Łukasz Sowada zapowiada, że na koniec każdej sesji zliczana będzie ilość głosowań. - Teoretycznie da się ją ustalić wcześniej, ale podczas sesji zdarzają się też wnioski formalne, mające wpływ na sumę głosowań. Następnie sprawdzać będziemy, czy poszczególni radni brali udział w co najmniej połowie głosowań. Jeśli ktoś tego warunku nie spełni, to będzie miał dietę pomniejszoną o połowę - mówi.
- W praktyce oznacza to, że jeśli dieta bazowa to 1790 zł, to brak udziału w wystarczającej ilości głosowań będzie oznaczał pomniejszenie diety o 895 zł. Obecnie nieobecność na sesji oznacza przepadek 232 zł - wylicza przewodniczący rady miasta.
Łukasz Sowada zapowiada też, że suma pomniejszeń wynagrodzenia radnego w danym miesiącu nie może przekroczyć 63 proc. diety podstawowej. Obecnie współczynnik ten jest ustalony na poziomie 27 proc. - W nowych warunkach radny, który nie spełni wymogu uczestnictwa w wystarczającej liczbie głosowań i na przykład nie weźmie udziału w posiedzeniu komisji, straci 1130 zł - mówi.
Zmiany mają być głosowane w kwietniu
Zaostrzenie kar wobec radnych przewodniczący rady miasta tłumaczy sytuacją z udziałem Przemysława Pospieszyńskiego, lidera klubu radnych Koalicji Obywatelskiej, który podpisał listę obecności na sesji, ale nie uczestniczył w żadnym głosowaniu. Lider klubu KO tłumaczył, że na sesji się nie pojawił, ponieważ odebrał telefon w ważnej sprawie osobistej. Zawnioskował o to, by potrącić mu nienależnie przyznane pieniądze z diety kwietniowej.
Uzależnienie wysokości diet od udziału w głosowaniach zapowiedział we wtorek prezydent Arkadiusz Wiśniewski. Łukasz Sowada podkreśla, że za jego opracowanie odpowiada on sam, a dokument powstał przy udziale pracowników biura rady miasta.
Pierwotnie przewodniczący zamierzał poinformować media o wątpliwościach wobec zachowania Przemysława Pospieszyńskiego we wtorek, ale krótko przed konferencją odwołał spotkanie z mediami.
Napisał, że "sprawa została wyjaśniona". Skąd więc zaostrzenie kar?
Otrzymałem informację, że pan radny przesłał pisemne wyjaśnienie sytuacji. Nie miałem wtedy okazji się z nim zapoznać. Gdy to się stało uznałem, że to usprawiedliwienie wątpliwe, a zapis monitoringu wyraźnie wskazuje, że przyszedł do ratusza tylko po to, by podpisać listę i wyjść. Stąd te przepisy - argumentuje Łukasz Sowada.
- Zmiany będą dyskutowane podczas posiedzeń komisji rady miasta w kwietniu i będą głosowane na sesji. Nie wykluczam, że coś w tym dokumencie może ulec zmianie. Należy przy tym pamiętać, że te przepisy będą dotyczyć wszystkich radnych, nie tylko opozycji - mówi przewodniczący.
Opozycja ma wątpliwości
Łukasz Sowada przyznaje, że projekt zmian nie przewiduje usprawiedliwień w sytuacji, gdy radny jest zmuszony opuścić sesję i przez to nie spełni nowych wymogów ilości głosowań.
- I to budzi spore wątpliwości - komentuje Przemysław Pospieszyński. - To oznacza bowiem, że radny, który w ogóle nie pojawi się na sesji, ma dietę potrąconą w niższym stopniu, niż ten, który na sesji się pojawił, ale potem musiał ją z jakiegoś powodu opuścić. Może być tak, że w pewnych sytuacjach radni będą rezygnowali z udziału w sesjach, by nie stracić. To może rodzić problemy z kworum - argumentuje Przemysław Pospieszyński.
- Osobiście czekam na opinię radcy prawnego na temat tego projektu. Jak dla mnie nosi on znamiona kręcenia bata na radnych, nie tylko opozycji, ale i samego prezydenta - stwierdza lider klubu KO.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?