Magda Umer odsłoniła swoją gwiazdę w Alei Gwiazd na opolskim Rynku

- Cieszę się, że stało się to jeszcze za mojego życia – mówiła tuż po niedzielnym (15 czerwca) odsłonięciu gwiazdy w Alei Gwiazd na opolskim Rynku Magda Umer, znana z takich wyjątkowych utworów jak „Jeszcze w zielone gramy”, „Miłość w Portofino”, czy „A jednak wrócił”.

Odsłonięciu towarzyszył deszcz, ale to nie ostudziło entuzjazmu zgromadzonych w Rynku fanów. Arkadiusz Janiczek, aktor Teatru Narodowego i przyjaciel, osłaniał artystkę przed deszczem, gdy szła po czerwonym dywanie, wyjątkowym parasolem, na którym znalazł się cytat z Jonasza Kofty „Parasol nie chroni od łez”.

- Ta gwiazda jest potwierdzeniem tego, że bardzo panią w Opolu kochamy i chcielibyśmy, aby była tu pani jak najczęściej - mówił prezydent Arkadiusz Wiśniewski, który był inicjatorem uhonorowania artystki.

Magda Umer debiutowała w kabaretach studenckich, występując m.in. w Klubie Stodoła. W opolskim amfiteatrze pojawiła się w roku 1969 na VII Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej i otrzymała wyróżnienie za wykonanie utworu „Jedź na urlop Romeo”. Dwa lata później wyjechała z Opola z nagrodą za piosenkę „Koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie”.

- Datę, kiedy zaczęłam śpiewać liczę od Opola, dlatego powrotom do tego miasta towarzyszą szczególne emocje – mówiła w rozmowie z reporterką nto artystka. – Później byłam tu wiele razy, za każdym razem przejęta i wzruszona.

W opolskiej Alei Gwiazd, która mieści się naprzeciwko wejścia do Ratusza, swoje gwiazdy ma już niemal 100 osobistości. Wśród nich jest m.in. Anna Jantar, Czesław Niemen, Czerwone Gitary czy Agnieszka Osiecka, szczególnie bliska sercu Magdy Umer. W 1997 roku, zaledwie 3,5 miesiąca po śmierci Osieckiej, artystka wyreżyserowała legendarny koncert „Zielono mi”, poświęcony pamięci nieżyjącej przyjaciółki.

– Długo wahałam się, czy damy radę to zrobić tak krótko po odejściu Agnieszki. Na początku ona miała prowadzić ten koncert ze mną, ale już nie zdołała – wspominała w rozmowie z nto Magda Umer. – Właściwie dostałam od niej jedną wskazówkę, że mają występować młodzi wykonawcy. Najstarsza mogła być Maryla Rodowicz i tak też się stało. To był bardzo ważny koncert, myślę, że nie tylko dla mnie.

Niedzielne odsłonięcie gwiazdy w Alei Gwiazd, mimo deszczowej aury, pokolorował Akademicki Chór Politechniki Opolskiej, prowadzony przez chórmistrzynię Ludmiłę Wocial, który wykonał utwór „Oczy tej małej” z repertuaru Magdy Umer. Artystka dała się też namówić chórzystom na wspólny występ.

To jednak nie koniec spotkań z Magdą Umer, która o godz. 18 wystąpi w Muzeum Polskiej Piosenki z recitalem „Wciąż się na coś czeka”. Przy tej okazji postanowiła ona podarować muzeum dwa zeszyty ze słowami starych piosenek, które od 1949 roku prowadziła Janina Boguszówna. – Pani Janina zapisała cudnym pismem kaligraficznym ponad 100 tekstów. Zeszyty podarowała mi jej córka, Małgosia Zdziarska, która pracowała ze mną przy spektaklu „Zapiski z wygania”. Uznałam, że Muzeum Polskiej Piosenki będzie dla nich najlepszym miejscem – mówiła artystka.

Magda Umer przyjechała do stolicy regionu w związku z trwającymi przez cały weekend Dniami Opola. Imprezie towarzyszyły koncerty, zabawy i wydarzenia dla małych i dużych.