Kilkanaście lat temu takich miejsc było więcej. Ośrodki wypoczynkowe stawiały na sąsiednim zboczu metalowe podpory i za stosunkowo niewielkie pieniądze powstawał niewielki wyciąg – orczyk czyli tzw. „wyrwirączka”. Seria ciepłych zim i rosnące wymagania narciarzy doprowadziły do tego, że wielu takich miejsc już nie płaca się utrzymywać. Te, które przetrwały, mają swoje dobre strony. Jest tu zdecydowanie mniejszy tłok, kolejki. Stoki są łagodniejsze i krótsze, a niektórzy narciarze tak wolą, zwłaszcza jeśli chcą potrenować w spokoju. I są nawet dwukrotnie tańsze od dużych i znanych stacji.
Oto wykaz kameralnych ośrodków narciarskich w Jesenikach, w pobliżu granicy Opolszczyzny.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?