Na manifestacji na rynku w Opolu pojawiło się kilkanaście osób. Oprócz Inicjatywy 8 Marca byli wśród nich przedstawiciele innych organizacji: Feministycznej Karawany oraz Tęczowego Opola. Część z nich przyjechała do Opola z Wrocławia.
- Na autostradzie A4 popsuł nam się jeden z samochodów. Przez to zaliczyliśmy poślizg ze startem manifestacji - mówi jedna z uczestniczek.
Wiktora Marzec podkreśla, że manifestację zorganizowano w Opolu z racji wyroku tutejszego sądu, który jakiś czas temu ukarał matkę nastolatki za pomoc w dokonaniu aborcji farmakologicznej.
- Kobieta zdobyła tabletki wczesnoporonne dla córki i za to skazano ją na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Tak nie powinno być! - podkreśla.
- Jesteśmy tu w imieniu wszystkich kobiet, które chcą decydować same o sobie. Penalizacja pomocnictwa w aborcji to absurd, bowiem sama aborcja nie jest zabójstwem, jak przekonują prawicowe fundacje i organizacje. To zwykły zabieg, szczególnie w pierwszym trymestrze. Wtedy mamy do czynienia z usunięciem zlepka komórek, a nie świadomego człowieka - przekonuje Wiktora Marzec.
Uczestnicy manifestacji stali na schodach ratusza z transparentami, na których napisane było m.in. "Aborcja jest OK", "Wszystkich nas nie zamkniecie", "Tak dla wyboru! Nie dla terroru!". Osobom przechodzącym przez rynek rozdawane były ulotki z informacją na temat genezy protestu i apelem do kobiet (i nie tylko), aby nie bały się walczyć o prawo do samodzielnego dokonywania decyzji o swoim ciele i życiu.
OPOLSKIE INFO [17.08.2018]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?