Marcin Ociepa odszedł z Porozumienia Jarosława Gowina. "Różnica zdań co do przyszłości partii"

Marcin Ociepa o odejściu z Porozumienia poinformował w środę 11 sierpnia w godzinach wieczornych.

"Wierzę, że silnej Polsce może służyć tylko rząd Zjednoczonej Prawicy. W związku z różnicą zdań co do wizji przyszłości partii Porozumienie, a szczególnie jaką większość należy budować w tym i kolejnym parlamencie, podjąłem decyzję o rezygnacji z członkostwa w partii" - napisał na Twitterze.

Deklaracja ta spotkała się z mieszanym odbiorem użytkowników Twittera. Są osoby, które przyklaskują jego odejściu z Porozumienia, przeważają jednak głosy krytyczne.

Odejście Marcina Ociepy z Porozumienia nie było jednak niespodzianką. O tym, że może być w gronie posłów, których wierności Jarosław Gowin nie może być pewien, mówiono w kuluarach Sejmu już od jakiegoś czasu.

Świadczyły o tym m.in. środowe głosowania ws. "lex TVN". Marcin Ociepa głosował m.in. za wprowadzeniem tego projektu pod obrady Sejmu. Gdy głosowano wniosek opozycji o odroczenie posiedzenia Sejmu do września Marcin Ociepa głosował przeciw, podczas gdy Jarosław Gowin był za.

Po reasumpcji głosowania wygranej przez obóz prawicy, Marcin Ociepa nie znalazł się w grupie posłów Porozumienia, którzy głosowali przeciw nowelizacji ustawy medialnej. W gronie tym oprócz Jarosława Gowina byli Stanisław Bukowiec, Iwona Michałek, Magdalena Sroka i Michał Wypij.

Głośno o Marcinie Ociepie było zresztą od środowego poranka. Na konferencji o godz. 9 poinformował o tym, że podaje się do dymisji i składa tekę wiceszefa ministerstwa obrony narodowej.

- Czynię tak, bo zostałem na to stanowisko powołany w wyniku umowy koalicyjnej, a moja nominacja była realizacją jednego z jej zapisów. Jestem wdzięczny za możliwość pracy w polskim rządzie. Ta służba była dla mnie wielkim zaszczytem i dziękuję, że mogłem ze współpracownikami tę misję wykonywać - tłumaczył.

W południe pojawiły się spekulacje medialne, że Marcin Ociepa przejmie Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii. To właśnie z funkcji tej zdymisjonowany został we wtorek po południu lider Porozumienia Jarosław Gowin.

Opolski parlamentarzysta zdecydowanie temu zaprzeczył.

"Szanowni Państwo, ustaleni sprawcy rozpuszczają celowo plotkę, jakobym miał przyjąć propozycję objęcia stanowiska ministra rozwoju, pracy i technologii. Uprzejmie informuję, że to nieprawda. Nikt z PiS ze mną nawet na ten temat nigdy nie rozmawiał. Ani pośrednio, ani bezpośrednio" – napisał Ociepa na swoim profilu na Twitterze.

Co dalej z polityczną karierą Marcina Ociepy? Samo podanie się do dymisji nie oznacza, że zostanie ona przyjęta.

- Nie jest wykluczone, że premier nie przyjmie niektórych z tych dymisji - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller, który jeszcze w środę odniósł się do złożenia dymisji przez wiceministrów zasiadających w rządzie z ramienia Porozumienia.

Marcin Ociepa przez lata stał u boku Jarosława Gowina, najpierw w jego Polsce Razem, a potem w Porozumieniu, w którym był jednym z wiceprezesów. Trzymał też stronę byłego już wicepremiera w sporze, w ramach którego w Porozumieniu doszło do rozłamu i powstania odrębnej frakcji pod wodzą europosła Adama Bielana.

- Zawsze występował w roli wiernego człowieka Gowina, jednak już od jakiegoś czasu było wiadomo, że w chwili prawdziwej próby pójdzie własną drogą. On jest już zresztą jedną nogą w PiS, co jednak niekoniecznie jest w smak lokalnym działaczom. Bo gdyby go przyjęto do partii, to pojawiłby się tu kolejny gracz do regionalnych rozgrywek - komentuje opolski polityk prosząc o anonimowość.

Marcin Ociepa jest drugim opolskim posłem, który opuścił szeregi Porozumienia. Wcześniej zrobił to Kamil Bortniczuk, który w partyjnym sporze dołączył do Adama Bielana i wraz z nim stworzył nową formację - Partię Republikańską.

Marcin Ociepa posłem został jesienią 2019 roku. Startował z ostatniego miejsca opolskiej listy PiS. W parlamencie pracował wcześniej, od lutego 2018 roku, kiedy objął tekę podsekretarza stanu w ówczesnym resorcie przedsiębiorczości i technologii, będącym w strefie wpływów "gowinowców".