MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Mata pełna dzieci

Kazimierz Sempruch
fot. K. Sempruch
fot. K. Sempruch
Aby zostać dobrym zawodnikiem w dżudo, tak jak w każdej innej dyscyplinie sportu, szkolenie trzeba zaczynać od najmłodszych lat. Najlepiej gdy pracę z dziećmi rozpocznie się w pierwszych klasach szkoły podstawowej.

Aby zostać dobrym zawodnikiem w dżudo, tak jak w każdej innej dyscyplinie sportu, szkolenie trzeba zaczynać od najmłodszych lat. Najlepiej gdy pracę z dziećmi rozpocznie się w pierwszych klasach szkoły podstawowej. Tak robi były zawodnik, dziś trener, Janusz Pawlak, nauczyciel w Publicznej Szkole Podstawowej nr 24 w Opolu.

Tam przed kilku laty powstał Uczniowski Klub Sportowy, w którym ćwiczy dziś 40 najmłodszych zawodników. Młodzi dżudocy sprawdzają się na organizowanych im zawodach. Tradycyjnie już walczą ze swoimi rówieśnikami co roku w turnieju międzynarodowym z udziałem uczniów z Czech, Słowacji, Austrii, Ukrainy i Białorusi. Właśnie odbyła się już siódma edycja tych zawodów w Opolu.

? Tym razem wystartowało w turnieju 120 uczniów z pięciu krajów ? powiedział Janusz Pawlak. ? W każdych takich zawodach ujawniają się nam nowe talenty, jak choćby jedna z najmłodszych uczestniczek, startująca w kategorii klas I?IV, Beata Garbas, która swoje walki błyskawicznie wygrała przez ippon.
Szczególnie dobrze w zawodach spisał się Marek Bensz, startujący w kategorii wagi do 46 kg. Stoczył dwie walki i obie zakończył błyskawicznie. Do pokonania przeciwników potrzebował zaledwie 6 sekund w pierwszym pojedynku i 8 w drugim. Nie zawiódł Kamil Krause w wadze 28 kg, triumfując podobnie ze swoimi rywalami.
? Do trenowania dżudo namówiła mnie Agnieszka Pawlak ? twierdzi Beata Garbas. ? To fajna zabawa, w której trzeba pokonać przeciwniczkę, nie czując do niej żadnej złości.
Beata razem ze swoimi koleżankami uprawia także dziecięcą odmianę sumo. W tej dziedzinie także odnosi sukcesy, nawet ze znacznie wyższymi od siebie dziewczętami.
Sukcesów swojemu bratu, startującemu wcześniej w UKS 24, pozazdrościła Ola Mileszko, zwyciężczyni przeciwniczek z klas piątych. O niej trener Pawlak mówi, że jeśli będzie pilnie ćwiczyć, odniesie wiele sukcesów. Takich jak inni, którzy już opuścili UKS 24 i kontynuują treningi w innych klubach. Jest nią Martyna Martynowicz, kadrowiczka kadry Polski juniorek oraz Elżbieta Bensz ? obie reprezentujące teraz opolską Gwardię.

? Nie byłoby tak wiele dzieci w tym klubie, gdyby nie właściwa postawa trenera Pawlaka ? mówi Dariusz Bensz, ojciec dwójki utalentowanych młodych dżudoków. ? Pan Pawlak jest świetnym fachowcem, ma bardzo przyjacielskie podejście do swoich podopiecznych, dzieci go lubią i chętnie ćwiczą. Może dlatego, że nikogo nie zmusza, a tylko zachęca. Z każdym z dzieciaków potrafi porozmawiać i trafić do jego psychiki.
Były dżudoka opolskiej Gwardii, Janusz Pawlak, okazał się też dobrym organizatorem imprez sportowych. To on był pomysłodawcą międzynarodowego turnieju w Opolu, on także często wyjeżdża z dziećmi na rewanżowe zawody za granicę.
Na ostatnim turnieju podopieczni trenera Pawlaka znowu okazali się najlepsi triumfując zdecydowanie nie tylko w klasyfikacji drużynowej, ale zdobywając wiele medali indywidualnych.

Kazimierz Sempruch

od 7 lat
Wideo

Dzisiaj Iga Świątek kończy 23 lata!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto