Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Meldunek (nie)obowiązkowy

Marek Ostrowski
fot. R. Kwaśniewski
fot. R. Kwaśniewski
Bezdomny obywatelem drugiej kategorii? Zawodowy kierowca z Opola nie mógł wymienić sobie prawa jazdy, bo aktualnie nie jest nigdzie zameldowany (choć gdzieś oczywiście mieszka) i formalnie jest bezdomny.

Bezdomny obywatelem drugiej kategorii?

Zawodowy kierowca z Opola nie mógł wymienić sobie prawa jazdy, bo aktualnie nie jest nigdzie zameldowany (choć gdzieś oczywiście mieszka) i formalnie jest bezdomny. - To jakiś absurd. Prawo jazdy potwierdza moje zawodowe kwalifikacje i nie ma nic wspólnego z tym, gdzie mieszkam - dziwi się nasz rozmówca.
Kierowca bez meldunku woli zachować anonimowość, bo nie chce podpaść swojemu pracodawcy. A ma powody do obaw - brak ważnego prawa jazdy może mu uniemożliwić wykonywanie zawodu.
- Jeśli sprawy nie załatwię, będę miał problem. Mogę przy każdej kontroli drogowej płacić mandat, ale co będzie, jeśli policjanci w końcu zabiorą mi stare prawo jazdy? - zastanawia się głośno.
Sprawa jest prosta. Wyprowadził się z rodzinnego Krakowa i wymeldował z mieszkania, które rodzice postanowili sprzedać. W Opolu wynajął sobie lokum, ale jego właściciel powiedział jasno: o meldunku nie ma mowy.
- I teraz mam problem. Mogę dla świętego spokoju poprosić jakiegoś znajomego, żeby mnie zameldował. Ale to jest tworzenie fikcji tylko po to, żeby obejść głupi przepis - mówi. - W tej chwili czuję się jak obywatel drugiej kategorii.
Jan Zaprzał, naczelnik Wydziału Komunikacji w opolskim Magistracie, tłumaczy "Gazecie", że sprawa faktycznie nie jest prosta.
- Przepisy mówią, że prawo jazdy wydaje się w miejscu zamieszkania. Czyli to miejsce musi być znane. Uważam, że ten pan powinien załatwić swoją sprawę w Krakowie, bo tam są nadal jego akta - mówi Zaprzał.
Możliwe jest też inne wyjście. Nasz kierowca mógłby przynieść zaświadczenie, że pracuje w Opolu. Wtedy opolscy urzędnicy ściągną jego akta z Krakowa. Ale to rozwiązanie ma jedną wadę: musiałby wciągnąć do całej operacji pracodawcę, czyli narazić się na niezręczne tłumaczenia. A tego, co zrozumiałe, wolałby uniknąć.

Marek Ostrowski

Meldunek mityczny
Komentuje Andrzej Jadczak, naczelnik Wydziału Spraw Obywatelskich
w Urzędzie Miasta Opola:

Meldunek obrósł wieloma mitami, które w dużej mierze się zdezaktualizowały. Do dziś w świadomości ludzi pokutuje na przykład przekonanie, że meldunek daje jakieś uprawnienia do zajmowanego lokalu. Tymczasem tak już nie jest, meldunek rejestruje po prostu nasz pobyt w danym miejscu.
Czym dziś jest meldunek? Generalnie jest nam potrzebny przy załatwianiu różnych życiowych spraw. Przede wszystkim służy do zlokalizowania tego urzędu, do którego powinniśmy się udać w celu załatwienia tej czy innej sprawy. Bo ten urząd musi być właściwy dla naszego miejsca zamieszkania, a to miejsce dokumentuje właśnie meldunek. Jeśli akurat nie jesteśmy nigdzie zameldowani, to musimy się udać do tego miasta, w którym byliśmy zameldowani ostatnio. A co z przybyszami z zagranicy, którzy nigdy nie mieli w Polsce meldunku? Nimi akurat zajmuje się urząd miasta w dzielnicy Warszawa-Śródmieście.

Na widelcu

Za poprzedniego systemu obowiązek meldunkowy służył ludowej władzy do kontrolowania obywatela. U nas i tak było nieźle, bo w Związku Radzieckim trzeba było zabiegać o zgodę na przeprowadzkę z jednego miasta do drugiego.
Podobną rolę odgrywały nasze ówczesne dowody osobiste: były czasy, gdy pan władza w trakcie rutynowej kontroli mógł w pół minuty ustalić, gdzie mieszkamy dziś i mieszkaliśmy kiedyś, gdzie pracujemy, ile mamy dzieci, a nawet - jak realizowaliśmy kartki na mięso i czystą ojczystą. Naród wzdychał wtedy do prawdziwej wolności i zazdrościł Amerykanom, którym do życia wystarczył byle dokument, choćby prawo jazdy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Meldunek (nie)obowiązkowy - Opole Nasze Miasto

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto