MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Miał zabić matkę i ją okraść. 58-latek nie przyznaje się do winy

Bartłomiej Hypki
Bartłomiej Hypki
Zabił matkę i ją okradł? 58-latek nie przyznaje się do winy
Zabił matkę i ją okradł? 58-latek nie przyznaje się do winy Bartłomiej Hypki
Przed Sądem Okręgowym w Kaliszu ruszył proces w sprawie śmiertelnego pobicia 81-letniej kobiety w miejscowości Żydów. O tę zbrodnię podejrzewany jest jej 58-letni obecnie syn. Mężczyzna nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów.

Makabryczne odkrycie dokonano 16 października 2022 roku w jednym z domów w Żydowie w gminie Godziesze Wielkie. W ramach postępowania zatrzymany został syn 81-letniej ofiary.

- Do wyjaśnienia zatrzymany jest 57-letni mężczyzna - syn kobiety. W organizmie miał 0,5 promila alkoholu - informowała wówczas Anna Jaworska - Wojnicz, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.

Mężczyzna kilka dni wcześniej wrócił z więzienia. Matka już wcześniej wielokrotnie alarmowała policję, że syn jest agresywny, nieobliczalny i grozi, że ją zabije.

- Mężczyźnie został przedstawiony zarzut tego, że w dniu 15 października działając z zamiarem bezpośrednim w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, używając wobec osoby dla niego najbliższej przemocy w postaci wielokrotnego uderzania głową o elementy umeblowania, a także uderzania jej nieustalonym narzędziem w okolice klatki piersiowej zabrał jej pieniądze w kwocie co najmniej 2 tysięcy złotych, a następnie działając z zamiarem bezpośredniego pozbawienia życia działając w wyżej opisany sposób spowodował u pokrzywdzonej liczne obrażenia ciała, które w efekcie doprowadziły do jej zgonu - informował wówczas prokurator Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.

Mężczyzna nie przyznał się do stawianych mu zarzutów - złożył wyjaśnienia w ramach których przedstawił odmienną wersję wydarzeń. Prokuratura złożyła wniosek o zastosowanie wobec 57-latka środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania.

Ruszył proces

13 września przed Sądem Okręgowym w Kaliszu ruszył proces 58-letniego obecnie mężczyzny.

- Działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia spowodował u pokrzywdzonej liczne obrażenia ciała m.in. w postaci rozległego stłuczenia głowy i twarzy, z ranami tłuczonymi, złamania kości twarzoczaszki po stronie lewej, które to obrażenia doprowadziły do śmierci pokrzywdzonej - mówi prokurator Rafał Michalak.

Oskarżony nie przyznał się do winy. Zeznał jednak, że feralnego dnia pokłócił się z matką. Nie pamiętał jednak o co. Tłumaczył, że pieniędzy nie zabrał, matka sama wręczyła mu pieniądze.

- Wiem, że jestem oskarżony za matkę, ale przecież ja jej nie zabiłem. Rano się z matką trochę pokłóciliśmy. Pojechałem do Kalisza. Nawet nie pamiętam, o co się pokłóciliśmy. Wziąłem dwa tysiące i pojechałem do Kalisza. To były moje dwa tysiące - mówił oskarżony w środę przed sądem.

Oskarżony sam zadzwonił po policję i po pogotowie ratunkowe.

Zdaniem prokuratury mężczyzna nie miał litości i brutalnie skatował matkę. Podczas śledztwa był badany przez psychiatrów, którzy orzekli, że był poczytalny. 58-latkowi grozi dożywocie.


Obserwuj nas także na Google News

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jarosław Kaczyński nie stawił się przed komisją śledczą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto