Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miasto wymówiło cukierni Tylczyńskich umowę dzierżawy przy opolskiej filharmonii. Będą tam klawisze fortepianu

Edyta Hanszke
Miasto postanowiło zlikwidować ten punkt cukierniczy.
Miasto postanowiło zlikwidować ten punkt cukierniczy. Edyta Hanszke
Do końca marca opolski cukiernik ma zlikwidować punkt sprzedaży działający od 18 lat. Przedstawiciele miasta tłumaczą, że nie będzie pasował do otoczenia i nie przewiduje go plan zagospodarowania.

Zgodnie z umową pod koniec ubiegłego roku zgłosiłem chęć przedłużenia umowy dzierżawy terenu przy filharmonii - relacjonuje Jan Tylczyński z opolskiej cukierni, która prowadzi siedem punktów sprzedaży, funkcjonujących w mieście poza siedzibą firmy.

Większość to charakterystyczne czerwone kioski. Najnowszy punkt powstał kilka miesięcy temu w kamienicy przy pl. Kopernika.

Zobacz też: Ulica Krakowska mogła być pełna zieleni [wizualizacje]

Pierwszym, uruchomionym w 2000 roku, był właśnie kiosk przy FO, dlatego - jak twierdzą właściciele cukierni - mają do niego szczególny sentyment.

Dzierżawcy wyliczyli, że przez te lata do kasy miasta odprowadzili ponad 100 tys. zł z tytułu czynszu (za 25 mkw. placu). Inwestowali też w modernizację kiosku. To także miejsca pracy - łącznie cztery - dla sprzedawców i kierowców.

Zobacz: Rewitalizacja ulicy Krakowskiej w Opolu. 22 miliony złotych na przebudowę głównego deptaka

Tymczasem miasto zdecydowało o nieprzedłużaniu umowy. Firma - mimo podejmowanych prób zmiany decyzji - ma zlikwidować punkt do końca marca.

Piotr Letachowicz z biura prasowego opolskiego ratusza wyjaśnia, że ma to związek z rewitalizacją ulicy Krakowskiej. Drugi argument jest taki, że plan zagospodarowania przestrzennego nie przewiduje w tym miejscu takiej działalności.

Jan Tylczyński nie kryje zaskoczenia. - Przecież podczas modernizacji filharmonii wymieniano w tym miejscu nawierzchnię - przypomina i deklaruje gotowość do modernizacji budki, żeby pasowała do nowego placu przed FO. Za cenę jej pozostawienia.

Piotr Letachowicz wyjaśnia, że budka wrócić w to miejsce nie może, bo miasto chce uporządkować przestrzeń przy okazji rewitalizacji ulicy Krakowskiej. - W centrum są wolne lokalne i firma mogłaby się w nich ulokować. Wspieramy przedsiębiorczość, ale chcemy, żeby centrum miasta było uporządkowane zgodnie z ustalonymi planami - podkreśla.

Problem Jana Tylczyńskiego zna poseł Tomasz Kostuś, który wystosował do prezydenta interpelację poselską. - Cukiernia Tylczyńskich to znana i ceniona, regionalna marka. Rozumiem, że miasto ma plany wobec terenu, na którym stoi obecnie kiosk tej firmy, ale liczę, że uda się rozwiązać tę sprawę z korzyścią dla obu stron - mówi Tomasz Kostuś.

Zobacz też: Opolskie Info [23.03.2018]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto