Rzeka w Opolu już wróciła do koryta, ale pozostawiła po sobie sporo śladów w międzywalu. Widać to także na miejskiej plaży, która powstała w ubiegłym roku. - Zastanawiam się, co teraz z nią będzie? - przyznaje pan Robert, mieszkaniec bloków na ulicy Łąkowej. - Obecnie wygląda na to, że nie nadaje się do dalszego użytkowania. Pełno na niej śmieci i mułu, który przyniosła woda.
Wiceprezydent Marcin Rol oglądał w czwartek plażę i przyznaje, że piasek nadaje się do całkowitej wymiany.
- Jest bardzo mocno zabrudzony, poza tym nie wiemy, co niosła ze sobą rzeka - przyznaje Rol. - Martwi mnie także pomost. Jest wykonany z drewna i obawiam się, że jest mocno nasiąknięty wodą, a to w połączeniu z promieniami słonecznymi spowoduje, że może się rozsypać.
Urzędnicy zastanawiają się obecnie, co zrobić z plażą. Jeszcze nie tak dawno planowano stworzyć na niej plac zabaw. Teraz sprawa jest niepewna.
- Na razie musimy policzyć, ile będzie nas kosztować obecna naprawa - przyznaje Rol. - Dopiero potem zdecydujemy, co dalej z plażą. Na razie żadna decyzja nie została podjęta.
Przypomnijmy, że plaża to jeden z projektów budżetu obywatelskiego, na który głosowało 1500 opolan. Wniosek do budżetu złożyło stowarzyszenie „Opole na tak”, do którego należy prezydent Arkadiusz Wiśniewski, a także poseł Nowoczesnej Witold Zembaczyński.
- Plaża była pomysłem prezydenta i uważam, że powinna pozostać - komentuje poseł. - Trzeba ją szybko odnowić, a na drugi raz nie zapomnieć o demontowaniu drewnianego podestu, gdy do Opola nadchodzi wielka woda.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?