Tymczasem według uchwały rady miasta z 1999 roku, w granicach administracyjnych Opola powinna obowiązywać jedna strefa.
Taksówkarze uchwałą się jednak nie przejmują, a urzędnicy twierdzą, że nie mają narzędzi, aby zmusić taksówkarzy do jej przestrzegania.
Krzysztof Drynda, przewodniczący klubu radnych Razem dla Opola, zorganizował dziś konferencję prasową, na której pokazał rachunek na kwotę 48,75 zł. Tyle wyniósł koszt przejazdu taksówką z ulicy Wrocławskiej do przychodni przeniesionej z Czarnowąsów do budynku Elektrowni Opole.
CZYTAJ TEŻ Nowi opolanie: Przepłacamy za jazdę taksówkami
- To bardzo duża kwota, zwłaszcza dla osób starszych - ocenił Drynda. - Mamy dzisiaj bardzo duże konflikty pomiędzy mieszkańcami a taksówkarzami, a prezydent nic w tej sprawie nie zrobił.
W czwartek po południu w ratuszu radni spotkają się z przedstawicielami korporacji taksówkowych, aby spróbować znaleźć rozwiązanie konfliktu.
ZOBACZ Większe Opole to dla taksówkarzy kłopot
- Tak naprawdę tą sprawą powinien zająć się prezydent Arkadiusz Wiśniewski, ale do tej pory nie znalazł na to czasu - podkreśla Drynda. - Mamy nadzieję, że pojawi się na spotkaniu i również wejdzie w dialog z taksówkarzami. Niestety odnoszę wrażenie, że prezydent ma na wiele rzeczy czas, ale nie na rozmowę na trudne tematy.
Zobacz Opolskie Info [30.03.2018]
POLECAMY:
Gdzie SUSZĄ opolscy POLICJANCI
115 nowych mieszkań TBS w Opolu
ZOBACZ miss i mistera Opola 60+
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?