Mocny apel psychologów w sprawie dehumanizacji uchodźców. Wśród nich opolanin, dr hab. Tomasz Grzyb

„Stanowczo sprzeciwiamy się rozpętanej przez polskie władze kampanii nienawiści wokół osób szukających schronienia w naszym kraju” – piszą autorzy listu.

„W trakcie konferencji prasowej 27 września ministrowie Mariusz Kamiński i Mariusz Błaszczak zaprezentowali – rzekomo znalezione w telefonach komórkowych osób zatrzymanych na granicy polsko-białoruskiej – zdjęcia egzekucji, uzbrojonych mężczyzn, broni, sfałszowanych dowodów tożsamości oraz treści związane z karalnymi czynami seksualnymi” – czytamy w dokumencie. „Takie działania polskich władz polegające na budowaniu wizerunku uchodźców i uchodźczyń jako osób kojarzących się z terroryzmem, dziecięcą pornografią i zoofilią są podręcznikowym przykładem dehumanizacji i manipulowania opinią publiczną. (…) To od takich działań zaczynały się masowe programy usuwania – najpierw z przestrzeni publicznej symbolicznego, a później najzupełniej fizycznego – ludzi w nazistowskich Niemczech czy w Rwandzie. To, co zaczyna się od etykiet słownych, często przeradza się w działania fizyczne. Raz rozbudzone negatywne emocje społeczne niezwykle trudno uspokoić”.

„Nie można także nie dostrzec – podkreślają profesorowie psychologii – że te działania są spójne z naruszaniem niezbywalnych praw uchodźców i uchodźczyń przez Straż Graniczną i Policję – taktyka push – back i uniemożliwianie złożenia wniosków o azyl na terenie Polski są tego jaskrawymi przykładami. Jeszcze jaskrawszymi są kolejne śmierci ludzi w rejonie granicy Polski i Białorusi. Ci ludzie zmarli z głodu i wycieńczenia także dlatego, że służby, których dewizą jest służyć i chronić uznają, że należy ją stosować jedynie do osób własnego koloru skóry i własnej narodowości”.

Autorzy listu wezwali do przestrzegania Konstytucji RP, Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej oraz ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium RP.

- Jesteśmy psychologami społecznymi, a to oznacza, że nieobce są nam procesy, które w głowach ludzkich i w głowach grup społecznych zachodzą – powiedział nto prof. Tomasz Grzyb. - Wiemy, że bardzo łatwo wzbudzić negatywne emocje, a bardzo trudno je wygasić. Kiedy dostrzegamy, że w sposób absolutnie planowy podejmuje się działania mające uchodźców przedstawić jako osoby budzące zagrożenie, będące zagrożeniem także dla polskich norm kulturowych, stylu życia itd., nie mamy wątpliwości, że przeciw czemuś takiemu należy występować. Kiedy na terenie naszego kraju ludzie poszukują bezpieczeństwa, jesteśmy zobowiązani tym ludziom pomóc. Nie tylko dlatego, że nas do tego zobowiązują przepisy, ale dlatego, że zobowiązuje nas do tego przyzwoitość. Znajdujemy się wśród 30 najbardziej zamożnych krajów świata. To nas też do czegoś zobowiązuje.