Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Most na wyspę Bolko w fatalnym stanie! Rdza, trytytki i chwiejące się chodniki. Tutaj lepiej uważać na siebie!

Mateusz Majnusz
Mateusz Majnusz
Gdyby nie użycie plastikowych zacisków, szyby najpewniej wpadłyby do Odry. W kilku miejscach widoczna jest także rdza
Gdyby nie użycie plastikowych zacisków, szyby najpewniej wpadłyby do Odry. W kilku miejscach widoczna jest także rdza Mateusz Majnusz
Już pół roku zamknięte są obie kładki dla pieszych na moście im. Ireny Sendlerowej w Opolu. Mieszkańcy się denerwują, bo w tym czasie nie widać było żadnych znaczących napraw. A inwestycja aż sama prosi się o pilny remont!

Most im. Ireny Sendlerowej rozbudowano pod koniec 2020 r. za około 10 mln zł. Za te pieniądze przeprawa nad Odrą została odświeżona, a po jej bokach dobudowano kładki dla pieszych. Dzięki temu możliwe było przeznaczenie płyty mostowej wyłącznie dla cyklistów. Wcześniej rowerzyści dzielili ją ze spacerowiczami, co potrafiło skutkować sporym tłokiem na moście, szczególnie w pogodne weekendy.

We wrześniu zeszłego roku z powodu złego stanu technicznego, kładki dla pieszych zostały zamknięte, a cały ruch został puszczony ścieżką rowerową. Prace gwarancyjne miały potrwać kilka tygodni, jednak przez dłuższy czas mieszkańcy Pasieki nie widzieli na moście ani jednego pracownika.

Później okazało się, że było to spowodowane śmiercią właściciela firmy, która odpowiadała za remont, dlatego terminy realizacji musiały zostać wydłużone.

Gdyby nie trytytki, szyby z mostu wpadłyby do Odry

- Jestem oburzona, w jaki stanie jest przeprawa na wyspę Bolko po dwóch latach od jej oddania do użytku. Piesi muszą awaryjnie poruszać się środkiem kładki, bo plastikowe balustrady odpadają jedna po drugiej. Ich stan jest na tyle fatalny, że trzeba było je przypiąć tzw. trytytkami. Taki stan dotyczy aż połowy mostu – mówi pani Anna, czytelniczka nto, która poprosiła nas o interwencję.

Rzeczywiście stan techniczny, jaki obecnie prezentuje przeprawa, jest mocno dyskusyjny. Gdyby nie użycie plastikowych zacisków, szyby najpewniej wpadłyby do Odry. W kilku miejscach widoczna jest także rdza, co powoduje, że mieszkańcy zastanawiają się, czy most za 10 mln zł jest w ogóle bezpieczny.

Remont się rozpoczął, ale nie wiadomo, ile potrwa

Urząd miasta wyjaśnia jednak, że remont kładki już się rozpoczął i wszystko wykonywane jest w ramach gwarancji, dlatego miasto nie ponosi z tego powodu żadnych dodatkowych kosztów

- Pogoda się poprawiła i wykonawca po przerwie wrócił do pracy. Tzw. plexiglas i panele chodników częściowo jeszcze są do wymiany. Część już jest wykonana, a dodatkowo poprawiono jesienią zabezpieczenia antykorozyjne. Wydłużane są też elementy poręczy, które pracują przy zmianach temperatury – wyjaśnia Adam Leszczyński, rzecznik opolskiego ratusza.

Nie wiadomo jednak, kiedy remont ma się zakończyć.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto