Most im. Ireny Sendlerowej rozbudowano za około 10 mln zł. Za te pieniądze przeprawa nad Odrą została odświeżona, a po jej bokach dobudowano kładki dla pieszych. Dzięki temu możliwe było przeznaczenie płyty mostowej wyłącznie dla cyklistów. Wcześniej rowerzyści dzielili ją ze spacerowiczami, co potrafiło skutkować sporym tłokiem na moście, szczególnie w pogodne weekendy.
Rozbudowę mostu zakończono jesienią tego roku. Nie minęło wiele czasu, a na przeprawie pojawiły się napisy.
- Most im. Ireny Sendlerowej też posłużył komuś za brudnopis - mówi Adam Leszczyński, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg.
Odnosi się w ten sposób do faktu, że kilka dni wcześniej okazało się, że na innym moście w okolicy - wybudowaną niedawno przeprawą pieszo-rowerową nad Kanałem Ulgi - także pojawiły się gryzmoły. Wandale popisali elementy konstrukcji oraz barierki.
Wtedy Adam Leszczyński zapowiadał, że MZD zgłosi tę sytuację na policję. Ta sama deklaracja pada w przypadku mostu im. Ireny Sendlerowej.
Napisy pojawiły się zarówno na elementach z pleksi przy kładkach dla pieszych, jak i pod mostem, na jego filarach.
- Będziemy się starali usunąć te napisy. Obawiam się jednak, że z wyczyszczeniem pleksi pójdzie łatwiej, niż z filarami - przyznaje rzecznik MZD.
Zdjęcia popisanych elementów mostu z Pasieki na Wyspę Bolko opublikowano na facebookowym profilu MZD. Internauci nie kryją oburzenia sytuacją.
"Czy musimy wszędzie montować kamery aby chronić obiekty przed dewastacją ? No ale jak na mieście nawet pod kamerami dzieją się różne rzeczy a służby nawet tego w kamerach nie widzą to co się dziwić" - komentuje pan Dariusz.
"Mam wrazenie ze przy każdym moście powinien być stolik z brudnopisem i kredkami..." - dodaje pani Gabriela.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?