Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Myśliwy z Holandii odstrzelił pod Opolem wilka. 53-latkowi grozi do 2 lat więzienia

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
W lasach Nadleśnictwa Turawa, wilki można zaobserwować od co najmniej dwóch lat. Zdjęcie ilustracyjne.
W lasach Nadleśnictwa Turawa, wilki można zaobserwować od co najmniej dwóch lat. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. 123rf
Sprawą zajmuje się policja i Prokuratura Rejonowa w Kluczborku. Do odstrzału wilka doszło podczas polowania dewizowego na terenie Nadleśnictwa Turawa. Myśliwy twierdzi, że wilka pomylił z lisem.

W ubiegły piątek (15 listopada) na terenie lasów należących do Nadleśnictwa Turawa odbywało się tzw. zbiorowe polowanie dewizowe, w którym udział wzięli myśliwi z zagranicy.

Jak ustaliła Nowa Trybuna Opolska, jeden z polujących oddał strzał do będącego w Polsce pod ścisłą ochroną wilka. Zwierzę padło. Policja potwierdza zdarzenie.

Zarzuty w tej sprawie usłyszał 53-letni mężczyzna, to obywatel Holandii - mówi młodszy aspirant Agnieszka Nierychła z Komendy Miejskiej Policji w Opolu.

Jak ustaliliśmy, mężczyzna miał powiedzieć, że pomylił wilka z lisem. Sprawa trafiła do prokuratury.

Akta zostały przekazane do Kluczborka, bo miejsce odstrzału zwierzęcia miało miejsce już na terenie powiatu kluczborskiego - informuje prokurator Stanisław Bar, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu.

53-latek odpowie za zastrzelenia wilka pozostającego pod ochroną gatunkową z broni, na którą posiadał pozwolenie. Przyznał się do winy. Grozi mu do 2 lat więzienia.

Grzegorz Bielecki, zastępca nadleśniczego z Turawy mówi, że w tutejszych lasach wilki można zaobserwować od co najmniej dwóch lat.

Można mówić o około 10 wilkach, które przemieszczają się w rejonie terenów leśnictw Kup, Turawa i Kluczbork - wyjaśnia Grzegorz Bielecki. - Obserwujemy je za pomocą aplikacji. Mogę powiedzieć też, że rodzą się małe. Wielka szkoda, że doszło do takiego zdarzenia.

To kolejny przypadek zastrzelenia wilka na Opolszczyźnie. 14 sierpnia w lesie w Biadaczu koło Kluczborku nieznany sprawca zastrzelił wilka o imieniu Miko. Do zdarzenia doszło na polu otoczonym trzema ambonami myśliwskimi.

To zwierzę którego w lutym 2018 roku udało się uratować po tym, kiedy zostało potrącone przez samochód i było rehabilitowane w Ośrodku Rehabilitacji Zwierząt w Napromku.

Po wyleczeniu wypuszczono je w Puszczy Bydgoskiej. W tym roku Miko przywędrował do lasów między Olesnem i Kluczborkiem, pokonując kilkaset kilometrów.

Po zastrzeleniu wilkowi zdjęto obrożę i zakopano ją w lesie koło Lasowic Wielkich.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Myśliwy z Holandii odstrzelił pod Opolem wilka. 53-latkowi grozi do 2 lat więzienia - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto