Kilka dni temu na lodowisko pod chmurką wybrał się jeden z naszych czytelników.
- Zameldowaliśmy się o godzinie 10.45 pod kasą i niestety rozczarowanie. Zostaliśmy poinformowani, że nie możemy skorzystać z lodowiska ponieważ od godz. 11.00 tafla jest czyszczona i możemy się poślizgać dopiero od 12.00 - opowiada opolanin. - Chciałbym wiedzieć, dlaczego prace związane z utrzymaniem tafli nie są przeprowadzane przed otwarciem tafli, a dopiero po godz. 11.00?
Niestety nasza wyprawa zdała się przysłowiowemu psu na budę, a o rozczarowaniu młodych osób nie wspomnę.
Problemy biorą się stąd, że w tym roku Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, zarządzający lodowiskiem, postanowił częściej czyścić taflę. Po raz pierwszy rolba wyjeżdża na lód rano, jeszcze przed otwarciem obiektu, potem o godz. 11.15, a następnie o 15.15.
Jakby było tego mało, po raz czwarty wyjeżdża na stawek zaraz po zamknięciu lodowiska. Jedno czyszczenie maksymalnie trwa 45 minut, ale często udaje się je przeprowadzić znacznie szybciej.
- Częstsze wyjeżdżanie rolby na lód związane jest przede wszystkim z potrzebą zapewnienia maksymalnego bezpieczeństwa, a to daje gładki lód - wyjaśnia Anna Wesołowska, wicedyrektor MOSiR. - Zdajemy sobie sprawę z pewnych niedogodności, ale prosimy opolan o wyrozumiałość. Bezpieczeństwo musi być najważniejsze.
Zobacz też: Opolskie Info [8.12.2017]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
