Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na Opolszczyźnie ruszyły wypłaty dodatku węglowego. Weryfikacja jest ostra

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
ARC
Na razie pieniądze dostają pierwsi wnioskodawcy. Pod warunkiem, że ich wnioski nie budzą wątpliwości w czasie pogłębionej kontroli.

W poniedziałek 25 września przelewy wysokości 3 tysięcy złotych dodatku węglowego popłynęły na konta 125 mieszkańców Opola. W Nysie wypłaty ruszą w przyszły poniedziałek, w Prudniku – w najbliższy piątek. Wojewoda przekazał samorządom pieniądze na wypłatę pierwszej transzy wniosków. Tych, które przeszły pozytywną weryfikację. Do wczoraj gminy mogły wystąpić o środki na drugą transzę.

- Z drugiej transzy wypłacimy dodatki dla 221 mieszkańców. Do dziś zweryfikowaliśmy łącznie 400 wniosków – mówi Anna Radlak, dyrektor Miejskiego Centrum Świadczeń w Opolu. – Ogółem do dziś mieszkańcy Opola przekazali 3667 wniosków o dopłatę węglową.

Nowelizacja przepisów, jaka obowiązuje od 20 września, nakłada na urzędników obowiązek dokładniejszej weryfikacji wszystkich wniosków. Wcześniej sprawdzano tylko, czy mieszkanie zostało zgłoszone do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków jako ogrzewane głównie węglem. Teraz trzeba sprawdzić w CEEB czy wnioskodawca nie zmienił głównego źródła ciepła po 11 sierpnia. Jeśli wcześniej miał wpisany inny rodzaj paliwa, to wniosek idzie w odstawkę.

Pracownicy OPS-ów sprawdzają też, czy z jednego mieszkania nie wysłano dwóch wniosków. Porównują liczbę osób w rodzinie z deklaracją śmieciową i danymi z wniosków o inne zasiłki czy dodatki. Są bowiem wnioski o dopłatę do mieszkania, gdzie nikt nie zadeklarował wytwarzania odpadów, a więc powinny to być pustostany. Część wnioskodawców jest od razu telefonicznie wzywana do urzędów, aby wyjaśnili sprawę i ewentualnie skorygowali jakieś swoje pisma.

- Do ostatniego piątku w Prudniku złożono prawie 3 tysiące wniosków. Do pierwszej wypłaty skierujemy może ze sto z powodu wydłużonej procedury kontroli. Moi pracownicy robią to nawet po godzinach – mówi Ewa Pawlinów, dyrektor OPS w Prudniku.

W Opolu ok. 70 procent wniosków wymagało wyjaśnień.

- Na razie mamy dwa wnioski pozostawione bez rozpoznania z powodu wielości gospodarstw pod jednym adresem – mówi dyrektor Anna Radlak. - Z reguły staramy się telefonicznie kontaktować z mieszkańcami. Jeżeli wnioskodawca jest wzywany do uzupełnienia wniosku i tego nie zrobi w zakreślonym terminie, wówczas pozostawimy wniosek bez rozpoznania. Na razie osiem osób wycofało wnioski, a postępowanie zostało umorzone. Powody były różne, np. pewna pani złożyła wniosek na dodatek węglowy, a ogrzewa dom peletem drzewnym.

- Medialne doniesienia do dodatku węglowym przyniosły efekt. Wiele osób bez wezwania zgłosiło się, aby poprowadzić dane w swoich wnioskach o dopłatę – mówi Kamila Ferdyn, dyrektor OPS w Nysie, gdzie o dodatek stara się aż 5 tysięcy ludzi. – Wyłapaliśmy ok. 500 wniosków o dodatek węglowy, które miały niezgodność z danymi w CEEB. Moim zdaniem jest to jednak efekt nieuważnego wypełniania deklaracji o źródłach ciepła.

Cały czas też urzędy i OPS-y muszą doinformowywać obywateli przekonanych, że im też dodatek się należy, choć mieszkają na osiedlu ogrzewanym przez centralną ciepłownię.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Na Opolszczyźnie ruszyły wypłaty dodatku węglowego. Weryfikacja jest ostra - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto