Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na taki wrzesień w Opolu nie byliśmy gotowi

Artur Janowski
Na kąpielisku Bolko w tym roku ratownicy byli od 1 czerwca, a umowa - jaką mają z miastem - zobowiązywała ich do pilnowania kamionki do 4 września. Teraz też są, ale już społecznie.
Na kąpielisku Bolko w tym roku ratownicy byli od 1 czerwca, a umowa - jaką mają z miastem - zobowiązywała ich do pilnowania kamionki do 4 września. Teraz też są, ale już społecznie. Sławomir Mielnik (o)
Na kąpielisko Bolko w Opolu powróciły przenośne ubikacje, pojawi się też kilku ratowników. Za rok letni sezon może być jeszcze dłuższy.

Kamionka Bolko to ulubione miejsce do kąpieli dla wielu opolan. Ci, którzy w ostatni weekend pojawili się na plaży, zobaczyli jednak zamknięty budynek zaplecza. Nie było przenośnych ubikacji, czy koszy na śmieci.

- Czynne były wyłącznie prywatne punkty gastronomiczne, za to nasz Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, administrujący kąpieliskiem, niestety zaspał - ocenia jeden z plażowiczów.

Sytuacja wzięła się stąd, że formalnie sezon na miejskich kąpieliskach zakończył się 4 września. Trwał i tak dłużej niż w poprzednich latach, kiedy kąpieliska zamykano z początkiem roku szkolnego.

- Upalna pogoda zaskoczyła również nas - przyznaje Anna Wesołowska, wicedyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. - Przepraszamy, posypujemy głowę popiołem, ale zapewniam, że już zareagowaliśmy. Na Bolko pojawiły się przenośne ubikacje, mamy także dżentelmeńską umowę z ratownikami, że w najcieplejsze dni będą się pojawiać na kąpielisku i dozorować je społecznie.

Warto pamiętać, że w tym roku i tak ratownicy zaczęli pracę wyjątkowo wcześnie. Najszybciej, bo już 1 czerwca sezon ruszył na kamionce Bolko, a od 15 czerwca strzeżone była kąpieliska działające na Silesii oraz Malinie. Najpóźniej otwarto odkryty basen na Placu Róż (24 czerwca), ale funkcjonował aż do 4 września.

Tak długiego sezonu letniego nie było na miejskich kąpieliskach w Opolu od lat.

- Reagujemy na to, że lato zaczyna się szybciej, ale nikt nie mógł przewidzieć, że w tym roku potrwa aż tak długo - przekonuje Wesołowska.

Jednocześnie wicedyrektor nie ukrywa, że w MOSiR zastanawia się, jak przygotować przyszłorocznych sezon na kąpieliskach. Niewykluczone, że np. na jednym z nich ratownicy byliby obecnie jeszcze dłużej. Kłopot w tym, że to powoduje koszty, a nie ma żadnej gwarancji dobrej pogody.

- Owszem, ale musimy się przygotować na to, że lato będzie w Opolu coraz dłuższe, a MOSiR powinien reagować bardziej elastycznie niż do tej pory - ocenia Piotr Mielec, radny SLD. - Być może dobrym rozwiązaniem byłoby wydłużenie działania jednego kąpieliska np. na Bolko. Warto by się również zastanowić nad letnim basenem. Przecież kiedy był remontowany, wyposażono go w aparaturę do podgrzewania wody.

MOSiR z aparatury jednak nie korzysta od lat, bo jej używanie jest zbyt drogie. Sporo kosztuje również użytkowanie samego basenu, dlatego na razie wydłużenie sezonu w jego przypadku nie jest brane pod uwagę.

Zobacz też: Jak powinna wyglądać ulica Krakowska? Opolanie mają sporo pomysłów [wideo]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto