Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Najważniejsza urzędniczka marszałka pod lupą komisji. To ona odpowiada za miliardy złotych z Funduszy Europejskich

Mateusz Majnusz
Mateusz Majnusz
W ubiegłym tygodniu dyrektorka departamentu nieoczekiwanie nie pojawiła się w pracy. Okazało się bowiem, że absencja Kariny Bedrunki nie jest przypadkowa i jest spowodowana wewnętrznymi procedurami, podjętymi celem wyjaśnienia pojawiających się w sprawie wątpliwości
W ubiegłym tygodniu dyrektorka departamentu nieoczekiwanie nie pojawiła się w pracy. Okazało się bowiem, że absencja Kariny Bedrunki nie jest przypadkowa i jest spowodowana wewnętrznymi procedurami, podjętymi celem wyjaśnienia pojawiających się w sprawie wątpliwości Radio Opole
Karina Bedrunka - najbardziej wpływowa urzędniczka w regionie odpowiadająca od ponad 15 lat za Fundusze Europejskie – została odsunięta od obowiązków do czasu wyjaśnienia sprawy. Stało się tak po zawiadomieniu urzędu o jej rzekomym naruszeniu prawa.

Od początku Departamentem Koordynacji Programów Operacyjnych w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Opolskiego kieruje dr Karina Bedrunka, jedna z najbardziej zaufanych urzędniczek marszałka opolskiego Andrzeja Buły.

To właśnie przez tę jednostkę przepływają rekordowe sumy pieniędzy europejskich. W latach 2004-2020 było to ponad 14 miliardów złotych. Opolszczyzna nie tylko skutecznie potrafiła zabiegać o te środki, ale też przejrzyście i transparentnie je rozliczać. I pod tym względem byliśmy najlepszym województwem w skali całego kraju.

Padły poważne oskarżenia względem urzędniczki

W ubiegłym tygodniu dyrektorka departamentu nieoczekiwanie nie pojawiła się w pracy. Okazało się bowiem, że absencja Kariny Bedrunki nie jest przypadkowa i jest spowodowana wewnętrznymi procedurami, podjętymi celem wyjaśnienia pojawiających się w sprawie wątpliwości.

O całej sprawie urząd marszałkowski dowiedział się od osoby trzeciej, która oskarżyła Karinę Bedrunkę o naruszenie prawa związane z pełnioną przez nią funkcją. O szczegółach sprawy w urzędzie nie chcą jednak szerzej rozmawiać.

Przełożeni zapewniają o jej uczciwości

W rozmowie z Nową Trybuną Opolską – wicemarszałek Zbigniew Kubalańca, członek zarządu Szymon Ogłaza oraz Rafał Bartek, przewodniczący sejmiku – zapewniali, że wierzą w niewinność Kariny Bedrunki. Wszyscy zgodnie podkreślają, że przez kilkanaście lat wspólnej pracy Bedrunka dała się poznać jako osoba uczciwa i rzetelna, która na pierwszym miejscu stawia profesjonalizm w wykonywaniu obowiązków służbowych.

- Wszczęliśmy postępowanie wyjaśniające i powołaliśmy komisję do wyjaśnienia sprawy, aby uciąć wszelkie wątpliwości. W przypadku tego departamentu są dużo bardziej wymagające procedury pod względem transparentności, dlatego gdy pojawia się choć cień podejrzeń, od razu uruchamiamy przewidzianą na taką okoliczność procedurę – tłumaczy Szymon Ogłaza.

Jednocześnie dodaje, że w takim przypadku konieczne jest odsunięcie takiej osoby od wpływu na swoje obowiązki.

- Oskarżenia są poważne, ale nie ma na nie żadnego dowodu – podkreśla członek zarządu województwa opolskiego.

Urząd zareagował szybko

Wicemarszałek Zbigniew Kubalańca zwraca uwagę, że w przypadku oskarżeń formułowanych szczególnie wobec osób piastujących najważniejsze funkcje urzędnicze – konieczne jest ucięcie wszelkich wątpliwości.

- Żeby nie zostać samemu oskarżonym o zaniechanie pewnych działań, musieliśmy uruchomić całą procedurę, która choć wygląda na pierwszy rzut oka groźnie i podejrzliwie, to w rzeczywistości jest tylko formalnością – dodaje.

Do sprawy odniósł się także Rafał Bartek, przewodniczący sejmiku, który w rozmowie z nto tłumaczy, że urząd zareagował prawidłowo, tymczasowo odsuwając urzędniczkę od pełnionej funkcji. Ma także nadzieję, że sprawa wkrótce się wyjaśni, a Karina Bedrunka będzie mogła wrócić do pracy.

Radny Gabor chce wyjaśnień od marszałka

Wątpliwości ma jednak radny Solidarnej Polski Tomasz Gabor, który podkreśla, że czym prędzej radnym sejmiku należą się wyjaśnienia, czego ta sprawa dotyczy, bo do tej pory urząd wydał z siebie jedynie lakoniczny komunikat.

- Przygotowałem interpelację, w której zwracam się o odpowiedź, czy czynności podjęte przez służby marszałka są czynnościami wynikającymi z nieprawidłowości w ramach kontroli wewnętrznej urzędu, skargi pracowniczej, czy są wynikiem szerszego zakresu prowadzonych czynności przez instytucje zewnętrzne takie jak PIP, NIK, CBA, policja czy prokuratura – pyta radny Gabor.

O komentarz do sprawy poprosiliśmy także Karinę Bedrunkę, która w odpowiedzi stwierdziła, że obecnie przebywa na urlopie, a na pytania odpowie, gdy otrzyma je na piśmie. Wysłaliśmy pytania mailem, czekamy na odpowiedź. Do sprawy wrócimy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Najważniejsza urzędniczka marszałka pod lupą komisji. To ona odpowiada za miliardy złotych z Funduszy Europejskich - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto