Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nasz pociąg marzeń zawiózł dzieci w Tatry. "Było super" - mówią!

Krzysztof Marcinkiewicz
Krzysztof Marcinkiewicz
"Pociąg marzeń" to 3 dni pełne atrakcji w najpiękniejszych zakątkach Tatr.
"Pociąg marzeń" to 3 dni pełne atrakcji w najpiękniejszych zakątkach Tatr. Fundacja Horyzont
Podopieczni Fundacji Horyzont wrócili z wyjazdu w góry. Jeszcze długo, będą go wspominać bo w trakcie wycieczki czekała na nich cała masa atrakcji.

„Pociąg marzeń” to akcja, której głównym celem była pomoc w zorganizowaniu letniego wypoczynku dzieciom, które z różnych powodów nie mogą sobie na to pozwolić. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie partnerzy biznesowi i firmy, które zdecydowały się dołączyć swój wagonik do naszego Pociągu.

Połowa kwoty przeznaczonej na zakup przysłowiowej cegiełki, a w naszym wypadku wagonu, pozwoliła sfinansować letnie atrakcji, tym razem dla podopiecznych Fundacji Horyzont. Dzieci właśnie wróciły z wymarzonej, wakacyjnej wycieczki w Tatry i zgodnie podkreślają, że najbardziej podobał im się spływ pontonami Dunajcem pod okiem doświadczonego instruktora raftingu.

- Panowie opowiadali o górach i rzece. Pokazywali, jak powinniśmy wiosłować. Wydawali komendy „lewa naprzód” i „prawa naprzód” - opowiada Anastazja, jedna z uczestniczek wyprawy.

Spływ kosztował ich znacznie mniej wysiłku (zdaniem większości) niż rowerowa przejażdżka po Dolinie Chochołowskiej. Trasa, która pokonali liczyła 10 km - start w Kościelisku, meta w schronisku PTTK.

- Najbardziej podobała mi się droga powrotna, bo jechaliśmy w dół – mówi jedna z podopiecznych Fundacji.

Jak dodaje Anastazja, widoki w górach były piękne, jednak na trasie natknęli się na nieoczywistego gościa.

- Oprócz owiec spotkaliśmy również żmije - opowiada z przejęciem.

Nie wszystkie dzieci uważają jednak, że to rowerowa wyprawa po górach dała im najbardziej w kość. Innego zdania jest Wiktoria, która bardziej zmęczyła się na pontonach niż wycieczce rowerowej.

- Przy wiosłowaniu ręce musiały bardzo mocno pracować. A przy rowerach głównie nogi – wspomina.

Ostatniego dnia wyjazdu, „Pociąg marzeń” dojechał do term - o zmęczeniu nie mogło być więc mowy. W kompleksie basenów największą atrakcją dla dzieci była pokaźna zjeżdżalnia.

- Zjeżdżało się 30 sekund, jednak wcześniej trzeba było odstać w kolejce 20 minut – mówią uczestnicy wycieczki.

Pogoda podczas wyjazdu była piękna. Dopiero po powrocie do Opola, spadł ulewny deszcz.

- Dzień przed wyjazdem dziewczynki sprawdziły prognozę pogody i w Zakopanem miało padać. Na szczęście na miejscu się to nie sprawdziło. Jedynie podczas wycieczki rowerowej przy powrocie na parking spadł niewielki deszcz – opowiada Wojciech Zabrocki, prezes Fundacji Horyzont i organizator wycieczki.

Dzieci wróciły z wycieczki zmęczone, ale szczęśliwe.

Partnerem Głównym naszej akcji jest Enea, jeden z największych koncernów energetycznych w Polsce, współodpowiedzialny za bezpieczeństwo energetyczne kraju. Dostarcza energię do ponad 2,7 mln klientów w północno-zachodniej części kraju. Firma jest wiceliderem polskiego rynku elektroenergetycznego w zakresie produkcji energii elektrycznej.

Regionalnym Partnerem Głównym Pociągu Marzeń Nowej Trybuny Opolskiej została Wałbrzyska Specjalna Strefa Ekonomiczna „Invest-Park”, która ma 25-letnie doświadczenie w lokowaniu i wsparciu inwestycji zarówno globalnych koncernów, jak i firm z sektora MŚP.

Pełną listę darczyńców można znaleźć na naszej stronie: www.nto.pl/dla dzieci

W tym roku współpracowaliśmy z fundacją Horyzont z Opola, która od lat działa na rzeczy młodych mieszkańców naszego miasta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nasz pociąg marzeń zawiózł dzieci w Tatry. "Było super" - mówią! - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto