- Każdego dnia zastanawiam się, jak doszło do tej tragedii - mówiła 45-letnia Magdalena N.-K. przed Sądem Okręgowym w Opolu, gdzie dziś ruszył jej proces. - Kochałam tego człowieka. Zrobiłabym dla niego wszystko, choć przez ostatnie miesiące on bił mnie i poniżał.
Magdalena N.-K. pracowała w szkole, ale miała problem z alkoholem. Adama O. poznała w trakcie terapii.
- Kochałam takiego człowieka, jakiego poznałam na terapii, a nie jakim był w ostatnich miesiącach poprzedzających tę tragedię. On stał się tyranem i draniem. Gdy pierwszy raz mnie uderzył, zaczęłam znowu pić - mówiła przed sądem oskarżona. - Adam nie pracował, kradł mi pieniądze, to ja - odejmując własnym dzieciom - go utrzymywałam. Nie potrafiłam odejść, bo szantażował mnie, że powie u mnie w szkole, iż byłam na terapii. On wiedział, że ta praca jest dla mnie bardzo ważna.
Do zdarzenia doszło w Kędzierzynie-Koźlu. Kobieta twierdzi, że feralnego lipcowego dnia ubiegłego roku Adam O. chciał pójść do sklepu po alkohol, ale zagroziła, że go nie wpuści z powrotem do mieszkania.
- Wtedy on się wściekł i mnie pobił. Wrócił z alkoholem, napił się i położył do łóżka. Ja też chciałam się położyć, ale on za każdym razem spychał mnie z tego łóżka nogami - relacjonowała w trakcie procesu oskarżona. - Gdy przechodziłam nad nim, on nagle wziął skądś nóż i przyłożył mi go do gardła. Próbowałam mu go wyrwać i chyba mi się to udało. Nie pamiętam, co było dalej. Ocknęłam się na podłodze nad nim.
Adam O., jak wyliczył prokurator, otrzymał co najmniej 34 ciosy nożem, m.in. w głowę, szyję oraz tułów. Mężczyzna zmarł. Magdalena N.-K. pamiętała, że po wszystkim zaczęła zmywać krew. Później poszła spać.
Sąd pytał oskarżoną o to, dlaczego w protokołach z przesłuchań nie ma informacji na temat tego, że była bita przez partnera. Kobieta twierdziła, że po zdarzeniu była w słabej kondycji psychicznej, a nikt jej o tę przemoc nie pytał.
MORDERSTWA, KTÓRE WSTRZĄSNĘŁY OPOLSZCZYZNĄ
FLESZ - Oddając krew ratujesz życie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?