Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niemcy chcą polskiej krwi i są gotowi za nią zapłacić

Janusz Pawul
Janusz Pawul
Janusz Pawul
W położonym na polsko-niemieckiej granicy Zgorzelcu idea honorowego krwiodawstwa jest zagrożona. Niemieckie, prywatne Centrum Krwiodawstwa wabi Polaków pieniędzmi za każdą porcję oddanej krwi.

W położonym na polsko-niemieckiej granicy Zgorzelcu idea honorowego krwiodawstwa jest zagrożona. Niemieckie, prywatne Centrum Krwiodawstwa wabi Polaków pieniędzmi za każdą porcję oddanej krwi. Wystarczy 10-minutowy spacer z polskiego Zgorzelca do niemieckiego Goerlitz, by "zarobić" przyzwoitą dniówkę. W tamtejszym domu handlowym City Center pięć dni temu spółka Haema, największa firma w tej branży w Niemczech, otworzyła Centrum Krwiodawstwa. Dlaczego tuż przy granicy w Goerlitz? Bo liczy na dawców także z Polski, gdzie krew można oddawać wyłącznie honorowo. Z myślą o nich wszystkie plakaty i foldery reklamowe zostały przygotowane także po polsku i zatrudniono - oprócz niemieckiego - polski personel: lekarza, recepcjonistkę i laborantkę.

W poczekalni Centrum widać spory ruch. - Niewielu ludzi jeszcze wie o naszym istnieniu, ale zagląda tu i na razie pyta o warunki oddania krwi - mówi Alicja Dudek, która w Blutspendezentrum Goerlitz jest laborantką. Magnesem, zwłaszcza dla nich, ma być zapłata: 20 euro (ok. 76 zł) za 500 ml krwi i 15 euro (ok. 57 zł) za 300 ml osocza. - To nie jest cena krwi. To rekompensata za stracony czas, taka forma diety - wyjaśnia Enrico Schreiber z kierownictwa Centrum. I od razu zapewnia, że ma wszelkie pozwolenia, aby pobierać krew także od polskich dawców. - Przestrzegamy wszystkich procedur. Każdy dawca musi być przebadany i wypełnić ankietę. One również zostały przygotowane w języku polskim - tłumaczy Alicja Dudek.

Czy Polaków skusi niemiecka oferta? U nas dawca nie dostaje ani grosza, jedynie równowartość energetyczną 4500 straconych kalorii. Są to zazwyczaj czekolady i konserwy. Ryszard, 36-letni bezrobotny dawca nie ma wątpliwości: - Honor można sobie schować do kieszeni, jak brakuje na chleb - twierdzi. - W opiece społecznej zaproponowali mi 89 zł jednorazowego zasiłku. Nie będę więcej prosił. Jeśli jest okazja, pójdę i oddam krew w Goerlitz - zapowiada.

- Krew na osocze można oddawać co dwa tygodnie, można więc dorobić niewiele, ale regularnie - mówi Bożena Kłusek, dyrektor biura Zarządu Rejonowego PCK w Zgorzelcu. Do tej pory w Stacji Krwiodawstwa w Zgorzelcu oddawało krew średnio 12-14 dawców dziennie. Czy otwarcie Centrum w Goerlitz, zmniejszy te liczby, okaże się lada dzień.

Tymczasem w polskich szpitalach coraz częściej brakuje krwi, zwłaszcza latem. - Nawet dzisiaj musiałem przełożyć operację z tego powodu - twierdzi Jarosław Mączyński, ortopeda z Łużyckiego Centrum Medycznego w Lubaniu. Może warto więc iść śladem Niemiec i płacić za krew, a wtedy problem niedoborów zniknie? - To dobry pomysł - uważa doktor Mączyński. - Tym bardziej, że honorowe krwiodawstwo to w Polsce fikcja, bo szpitale i tak muszą płacić za krew - dodaje.

Jerzy Szklennik, szef Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Wałbrzychu, także nie miałby nic przeciwko płaceniu za oddawanie krwi, ale jak zastrzega, tylko tę na osocze. - Obowiązuje nas Ustawa o publicznej służbie krwi, z której jasno wynika, że jest ona w Polsce pozyskiwana honorowo - dodaje. Ale i od tej zasady są wyjątki. Regionalne centra krwiodawstwa płacą pacjentom za wyjątkowo rzadką krew. - Za 500 ml wypłacamy ok. 400 zł - przyznaje Szklennik.

Zdecydowanym przeciwnikiem płacenia za krew jest natomiast Bartosz Pomykała, koordynator słynnej kampanii "Krewniacy". W 2005 roku, gdy do honorowego oddawania krwi namawiał Radosław Pazura, kampania odniosła spory sukces. - Ale to było dwa lata temu. Boimy się, bo w ubiegłym roku znacząco spadła liczba krwiodawców - twierdzi Pomykała.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto