Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowe przedszkole dwujęzyczne w Opolu. Nauka po polsku i po niemiecku

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Placówkę prowadzi Stowarzyszenie Pro Liberis Silesiae. Nauka odbywa się dwujęzycznie - po polsku i po niemiecku - oraz metodą Montessori. Adaptacja budynku kosztowała 2,5 mln zł.

- W Opolu Malinie siedem lat temu zaczęliśmy od przystosowania tutejszej szkoły do warunków XXI wieku - mówi Małgorzata Wysdak, prezes Stowarzyszenia Pro Liberis Silesiae. - Okazało się, że jest duże zapotrzebowanie na nauczanie dwujęzyczne i na takie innowacje jak metoda Montessori. Budynek, który oddajemy dzieciom, był kiedyś, więcej niż sto lat temu najstarszą szkołą w Malinie. Jeszcze niedawno był ruiną. Obecnie będą tam mogły pracować trzy grupy dzieci (łącznie około 70 osób, dwa razy więcej niż dotąd w budynku szkoły).

Stowarzyszenie Pro Liberis Silesiae powołało do życia trzy szkoły i trzy przedszkola (w Malinie, w Raszowej i w Gosławicach w gminie Dobrodzień). Nauka dwujęzyczna w przedszkolu odbywa się w ten sposób, że jeden nauczyciel pracuje z dziećmi po polsku, drugi po niemiecku. Przez co przez cały dzień mają styczność z obydwoma językami. Uczniowie mają też stały kontakt z wolontariuszami z Niemiec.

- Cieszymy się – dodaje Małgorzata Wysdak - że udało się nam połączyć harmonijnie tradycję z czymś nowoczesnym. Dzieci mają otwartą przestrzeń, myślimy, że jeśli dziecko od małego wzrasta w pięknym zaplanowanym otoczeniu, będzie inaczej patrzyło na świat.

Adaptacja budynku przedszkola w Opolu Malinie kosztowała 2,5 mln zł. Stowarzyszenie skorzystało z pieniędzy europejskich poprzez OCRG, z wkładu własnego i pomocy sponsorów oraz kredytu udzielonego przez Fundację Rozwoju Śląska. Prace trwały niespełna rok.

Józef Franczok i Marcin Kolanus, architekci, którzy zaprojektowali budynek przedszkola, podkreślają, że w elewacji zostawili miejsce po dawnych otworach drzwiowych i okiennych. Sale dla dzieci dzielą się na dwie części: bardziej wewnętrzną i bliższą fasady, która przez cały rok daje kontakt z przyrodą
.
- Żyjemy w takiej kulturze, że dużo rzeczy się przykrywa – dodaje Józef Franczok. - My lubimy naturalne materiały. Zależy nam, by można poczuć, jaką materiał ma szorstkość. By dzieci doświadczały, jak budynek jest zrobiony.

Uczniowie przedszkola i szkoły w Malinie przedstawili gościom program artystyczny.

Więcej w środę w dodatku „Heimat. Mała Ojczyzna”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto