Od amatora do profesjonalisty

Świątecznym Rajdem Forda zakończył się tegoroczny cykl ośmiu samochodowych imprez popularnych o tytuł "Kierowcy Roku". Rozgrywane w trzech klasach imprezy, zgromadziły w tym roku 230 kierowców-amatorów, a zwycięzcą w klasyfikacji generalnej został Maciej Kluczka, którego pilotem w Golfie GTI była Kamila Lenc.

- To było już piąte z rzędu zwycięstwo Kluczki w naszej imprezie - powiedział rzecznik Automobilklubu Opolskiego, Stanisław Kozłowski. - Maciek zapewnił sobie tytuł już wcześniej, po sześciu zwycięstwach w poszczególnych imprezach i czterech triumfach w generalce.
Ważne są umiejętności

W tegorocznej edycji "Kierowcy Roku" walka była pasjonująca do końca. Tak się złożyło, że zwycięzcy rajdu Forda zostali triumfatorami całego cyklu w poszczególnych klasach. Tak było w klasie I i II, w których triumfowali odpowiednio Mariusz Bunio i Daniel Rusnak. W klasie III, trzeci w ósmej imprezie, Marcin Moczarski z Grodkowa, utrzymał przodownictwo w klasyfikacji generalnej.

- Kiedyś w naszej imprezie wygrywały właściwie auta, a nie kierowcy, gdyż rywalizujące w tej samej klasie samochody różniły się mocą i innymi osiągami - dodał Kozłowski. - Teraz, gdy prawie wszystkie pojazdy są "rasowane", oczywiście w określonych ramach, i mają przybliżoną moc, o tym, kto zwycięży decydują umiejętności kierowców, a różnice na mecie między nimi są bardzo małe.

Syn jak ojciec

- Wygrywając w tym roku Maciek Kluczka wyrównał rekord zwycięstw ze swoim ojcem, Andrzejem, który też triumfował pięciokrotnie z tym, że Maciek zrobił to 5 razy z rzędu - twierdzi Kozłowski.

W tym roku Kluczka startował na tym samym Golfie, na którym zwyciężał już 4 razy. Jest to auto podtuningowane, gdyż w ubiegłorocznym sezonie pan Maciej jeździł na nim w mistrzostwach górskich, w których został wicemistrzem kraju. 22-letni Kluczka jest studentem IV roku elektrotechniki Politechniki Opolskiej.

- Nie wiem jeszcze czy wystartuję w tych zawodach w przyszłym roku - twierdzi Maciej Kluczka. - Jak uda się, to chciałbym wystartować w mistrzostwach Polski.

Będzie następca?

Próby Rajdu Forda rozgrywane były w Borkowicach, Ciepielowicach oraz w Dąbrowie. Najtrudniejsze, bo ośnieżone, były odcinki w Borkowicach. Najlepszy czas osiągnął na nich Daniel Rusnak (Automobilklub Opolski) z pilotem Ireneuszem Mełechem. Oni okazali się zwycięzcami "generalki" Rajdu Forda. Już w poprzedniej imprezie, rajdzie Peugeota, do wygrania klasyfikacji generalnej zabrakło im trzech sekund.

- Trasy były trudne, miejscami oblodzone, ale i tak udało nam się na nich ustanowić rekordy - mówi Daniel Rusnak. - Dobrze współpracowało mi się z pilotem. Z Irkiem jeżdżę już rok i mam nadzieję, że w przyszłym sezonie też będziemy razem. Na zwycięstwo w tym roku w klasyfikacji generalnej nie było szans, gdyż nie uczestniczyliśmy w trzech imprezach. W przyszłym roku chciałbym też wystartować w Pucharze Polskiego Związku Motorowego oraz w wyścigach górskich, do których licencję już zdobyłem.
Takie rajdy to dobra nauka

Daniel Rusnak ma 20 lat. Jest studentem II roku anglistyki w szkole licencjackiej oraz równocześnie informatyki na Uniwersytecie Opolskim. Sport samochodowy jest jego pasją od dawna. Jego ojciec prowadzi salon Opla, w którym jako mechanik pracuje Ireneusz Mełech. Twierdzi, że imprezy o tytuł Kierowcy Roku, są dobrą okazją dla tych kierowców, którzy chcą poprawić technikę jazdy, a dla ambitnych są jakby przedsionkiem do profesjonalnego ścigania się na samochodach.