Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opalanie przed pływaniem może być równie zgubne, jak alkohol. Znamy kulisy opolskich dramatów nad wodą

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Choć to dopiero początek upałów, woda w regionie już zebrała śmiertelne żniwo. Do tragedii doszło m.in. w ub. czwartek (17.06) na stawie przy ul. Narutowicza w Opolu (dzielnica Nowa Wieś Królewska). 18-letni, niepełnosprawny chłopiec wypadł z dmuchanego koła i utonął. Był pod opieką mamy i ojczyma.
Choć to dopiero początek upałów, woda w regionie już zebrała śmiertelne żniwo. Do tragedii doszło m.in. w ub. czwartek (17.06) na stawie przy ul. Narutowicza w Opolu (dzielnica Nowa Wieś Królewska). 18-letni, niepełnosprawny chłopiec wypadł z dmuchanego koła i utonął. Był pod opieką mamy i ojczyma. Mario
Upalny weekend w regionie zebrał śmiertelne żniwo. W Januszkowicach utonął mężczyzna, który po alkoholu wypłynął poza kąpielisko. W niedzielę dwukrotnie, w ciągu 1,5 godziny, służby interweniowały też na kamionce Bolko w Opolu. Ułańska fantazja i trunki wysokoprocentowe to niejedyne przyczyny dramatów nad wodą.

Do tragedii na Jeziorze Srebrnym w Januszkowicach pod Zdzieszowicami doszło w niedzielne (20 czerwca) popołudnie. Na akwenie jest wyznaczone kąpielisko, a bezpieczeństwa wypoczywających pilnuje ratownik.

- 43-latek pływał poza wyznaczoną strefą. Jak ustalili policjanci, wcześniej spożywał alkohol – mówi sierż. sztab. Ewelina Karpińska z Komendy Powiatowej Policji w Krapkowicach.

Tonącego mężczyznę, około 30 metrów od brzegu, zauważyła przypadkowa kobieta, która wezwała pomoc. 43-latek zniknął pod wodą, więc na miejsce skierowano grupę wodno-nurkową. Ratownikom udało się go zlokalizować, ale na ratunek było już za późno. Zmarły był obywatelem Ukrainy. Mieszkał w powiecie strzeleckim.

Wejście do wody prosto ze słońca może mieć fatalne skutki

W niedzielę służby dwukrotnie interweniowały również na kąpielisku Bolko w Opolu. Wczesnym popołudniem 16-latek skoczył ze skarpy do płytkiej wody i doznał licznych potłuczeń. Został przewieziony do szpitala na badania.

Karetkę wezwano też 1,5 godziny później, gdy w wodzie przy dzikiej części plaży zasłabła 18-latka. Dziewczyna wypoczywała ze znajomymi, przez cztery godziny opalała się. Gdy weszła do wody, aby się schłodzić, straciła przytomność. Na brzeg wyciągnęli ją koledzy, którzy zaczęli reanimację. 18-latka odzyskała przytomność dopiero w karetce. Została zabrana do szpitala z podejrzeniem udaru słonecznego.

- Udar słoneczny powoduje, że rozgrzane ciało – w kontakcie ze sporą chłodniejszą wodą – zachowuje się jak sparaliżowane – mówi Andrzej Duda, ratownik WOPR z 30-letnim doświadczeniem. – Plażowicze zapominają też o tym, jak ważne jest nawodnienie organizmu. Po godzinach spędzonych na słońcu idziemy się schłodzić. Szybsze krążenie krwi sprawia, że czujemy się tak, jakbyśmy nadmuchali jeden po drugim serię balonów. Organizm się broni, robi nam się ciemno przed oczami, tracimy przytomność i wpadamy do wody. W takiej sytuacji nasze życie zależy od szybkiej reakcji świadków.

Tragiczna chwila nieuwagi

Choć to dopiero początek upałów, woda w Opolu już zebrała śmiertelne żniwo. Do niewyobrażalnej tragedii doszło też w ub. czwartek (17 czerwca) na stawie przy ul. Narutowicza w dzielnicy Nowa Wieś Królewska.

18-letni, niepełnosprawny chłopiec pływał niedaleko brzegu na dmuchanym kole. Był pod opieką mamy i ojczyma. W pewnym momencie do wody wskoczył pies rodziny, zrobiło się zamieszanie. Gdy chwilę później mama spojrzała w kierunku syna, na tafli unosiło się jedynie koło.

Świadkowie błyskawicznie zaczęli szukać chłopca pod wodą, ale zamulone dno utrudniało akcję. 18-latka odnaleźli strażacy, dopiero po kilkudziesięciu minutach. Chłopiec zmarł w szpitalu. Z relacji świadków wynika, że 18-latek wyciągnął ręce w kierunku pupila, wypadł z koła i momentalnie poszedł na dno.

- Ta sytuacja pokazuje, że czasami o życiu i śmierci decydują sekundy, dlatego rodzice wypoczywający z dziećmi nad wodą, ani na moment nie powinni spuszczać pociech z oczu – mówi mł. asp. Agnieszka Nierychła z Komendy Miejskiej Policji w Opolu. – Nie dajmy się zwieść temu, że w strefie przybrzeżnej nic złego zdarzyć się nie może. Przykład z Nowej Wsi Królewskiej pokazuje, że w kilka chwil nieuwagi sprawia, że tonącego trzeba szukać już w głębi akwenu i czasami nie są to łatwe poszukiwania. Dlatego wybierajmy wyłącznie strzeżone kąpieliska, bo tu czas reakcji ma ogromne znaczenie.

Podpici pływacy to prawdziwa zmora

Prewencyjne pogadanki na niewiele się zdają, bo adresaci często myślą, że im takie sytuacje nie grożą. Dlatego ratownicy mają swoje sposoby, by uruchomić wyobraźnię.

– Jeden sztuczny alarm daje więcej, niż dziesiątki upomnień – mówi Andrzej Duda z WOPR. – Ratownik wskakuje do wody i płynie do osób, które nie potrzebują wprawdzie pomocy, ale łamią zasady, na przykład opalając się na linach wyznaczających kąpielisko. Zwykle na plaży powoduje to poruszenie, bo odpoczywający są przekonani, że ktoś tonie. Efekt jest piorunujący. Widzimy jak rodzice momentalnie sprawdzają, gdzie są ich dzieci i przywołują je, jeśli wypłynęły za daleko.

Zmorą ratowników są podpici pływacy, którzy po alkoholu uwierzyli w swoje supermoce. Wypoczywających gubi też ułańska fantazja i chęć popisania się przed towarzyszami, które często nie są poparte umiejętnościami.

- Pamiętajmy, że tonący zwykle walczy w milczeniu. To mit, że wzywa pomocy i wymachuje rękami – mówi opolski ratownik. – Kilka lat temu w Polsce na kąpielisku utonęło dziecko, choć obok było mnóstwo osób. Nikt nie zauważył, że ono pod ich bokiem rozpaczliwie walczy o życie.

W tym sezonie w Opolu będą działały dwa kąpieliska: Bolko (przy ul. Marka z Jemielnicy) oraz Malina (przy ul. Olimpijskiej). Ratownicy pojawią się tu w najbliższy piątek (25 czerwca) i zostaną do końca sierpnia. Bezpieczeństwa będą pilnować między godz. 10 a 19.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto