Pod koniec czerwca miało być wiadomo, czy gmina dostała pieniądze i czy mam zielone światło do rozpoczęcia prac w domu. Założyłem, że będzie jeszcze wystarczająco czasu, żeby wymienić piec węglowy na gazowy i całą instalację przed rozpoczęciem kolejnego sezonu grzewczego. Planowałem szukać wykonawcy, ale że to ma kosztować 25 tys. zł, chciałbym być pewien, że dostanę zwrot części tej kwoty - opowiada nam jeden z mieszkańców Brzegu.
Przypomnijmy: jesienią ubiegłego roku urząd marszałkowski ogłosił, że z puli unijnej, którą dysponuje (program regionalny) przeznaczy 3 mln euro na dofinansowania mieszkańcom wymiany starych pieców na nowe w ramach działania „Ochrona powietrza”.
Wartość inwestycji miała być solidarnie finansowana po jednej trzeciej: z puli unijnej, przez gminy i zainteresowanych mieszkańców, więc w sumie ma być do wydania 9 mln euro.
Do oceny merytorycznej zakwalifikowano wnioski dwunastu gmin: Dąbrowy, Strzelec Opolskich, Bierawy, Głogówka, Olesna, Lewina Brzeskiego, Otmuchowa, Brzegu, Opola, Łubnian, Prószkowa i Kędzierzyna-Koźla.
Z informacji zamieszczonych na stronie internetowej regionalnego programu wynika, że najpierw termin oceny wniosków przesunięto na 4 lipca, a ostatnio - na 18, co oznacza, że wyniki konkursu mogą być ogłoszone dopiero w sierpniu. A przypomnijmy - pierwotnie pieniądze miały być w gminach w maju, najdalej - w czerwcu.
Wójt Dąbrowy Katarzyna Gołębiowska-Jarek mówi, że gmina dopełniła wszystkich warunków związanych z tym konkursem. - Zebraliśmy deklaracje 129 mieszkańców zainteresowanych skorzystaniem z tej pomocy. Zgodnie z wymogami przeprowadziliśmy u nich oceny energetyczne. I teraz czekamy na rozstrzygnięcie konkursu - wyjaśnia.
Przesuwaniem terminów pani wójt nie jest zdziwiona. W innym naborze, z bioróżnorodności, z którego w Dąbrowie zaplanowano sfinansowanie trzech przedsięwzięć (zagospodarowania glinianek w Dąbrowie, stworzenia nowego parku w Niewodnikach, odnowienia alei lipowej w Naroku), poślizg jest już dwumiesięczny.
- Tak się nierzadko dzieje przy wnioskach unijnych. A dopóki nie mamy decyzji o przyznaniu nam pieniędzy na wymianę pieców, mieszkańcy teoretycznie mogą prowadzić prace na własny rachunek, a potem starać się o dofinansowanie, ale bez gwarancji, że gmina wygra ten konkurs i będzie miała z czego płacić - zastrzega Katarzyna Gołębiowska-Jarek.
W Strzelcach Opolskich spośród około 130 osób, które zgłosiły chęć skorzystania z programu ostateczne zweryfikowano pozytywnie 90. Wiadomo, że część z nich zrezygnowała, kiedy okazało się, że procedury się przeciągają. Jak nam powiedziano w strzeleckim ratuszu, faktury dotyczące tej inwestycji nie mogą być z datą wcześniejszą niż podpisana z gminą umowa. Po tym, jak gmina dostanie zielone światło z urzędu marszałkowskiego musi jeszcze przygotować regulamin do programu, co znowu oznacza czekanie, a w programie zapisano, że inwestycje mają zakończyć się do kwietnia 2020 roku. To by oznaczało, że mieszkańcy musieliby je prowadzić jesienią i zimą, co jest niemożliwe.
Urząd marszałkowski poinformował nas wczoraj, że konkurs zostanie rozstrzygnięty do końca lipca.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?