Opole chce stawiać biurowce

Takie deklaracje padły podczas  konferencji z cyklu Prospects in Poland, która ma pomóc w przyciągnięciu do Opola firm BPO.BPO (skrót od ang. Business Process Outsourcing) to zlecanie zewnętrznej firmie wybranych procesów biznesowych, np. usług finansowo - księgowych.Opole jest postrzegane jako dobre miejsca na lokowanie tego typu biznesów. Przedstawiciele firm zajmujących się outsourcingiem podkreślali, że atutami stolicy województwa są dobrze wykształcone kadry i studenci.  - Filarami naszego biznesu są ludzie i powierzchnie biurowe - mówił Marcin Nowak, dyrektor zarządzający  Capgemini Polska. - Co do ludzi, to źródełko u was nie ma chyba końca, niestety, wciąż  brakuje powierzchni biurowych i to jest pięta achillesowa Opola.Jest jednak szansa na zmianę tej sytuacji. Biurowce miałyby powstać  przy ulicy Sosnkowskiego, na terenie ogródków działkowych, które mają stopniowo znikać.Przeczytaj: Inwestycje w Opolu Do tej pory ratusz podkreślał jednak, że biurowce budowałyby prywatne firmy. Tymczasem wiceprezydent Arkadiusz Wiśniewski, zastępca prezydenta ds. inwestycji, stwierdził, że mogą one powstawać przy współudziale Opola.- Myślimy o formule partnerstwa publiczno - prywatnego - zdradził wiceprezydent.W konferencji uczestniczył też Marek Zuber, ekonomista zajmujący się doradztwem inwestycyjnym.- To, że w Opolu jest 35 tysięcy studentów, to bardzo dobrze, ale inwestorzy muszą się o tym atucie dowiedzieć - podkreślał Marek Zuber. - Opole musi mieć ludzi od przyciągania inwestorów. Na tym rynku trzeba być bardzo aktywnym, a z tym mamy czasem problem. Nie chcę jednak za dużo mówić o problemach, bo o nich w Polsce mówi się wciąż i już za dużo.