Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opole. Niepełnosprawny chłopiec przeżył traumę na widok krwawych billboardów z rozczłonkowanymi płodami. „Wyrok sądu to kpina”

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Od feralnej wyprawy, której skutki Franek odczuwa do dziś, minęło ponad pół roku. Niepełnosprawny chłopiec nadal leczy traumę. - Dlatego wyrok sądu to kpina - uważa Agnieszka Kossowska, mama 12-latka.
Od feralnej wyprawy, której skutki Franek odczuwa do dziś, minęło ponad pół roku. Niepełnosprawny chłopiec nadal leczy traumę. - Dlatego wyrok sądu to kpina - uważa Agnieszka Kossowska, mama 12-latka. archiwum prywatne
12-letni Franek do dziś zmaga się ze skutkami tego, co zobaczył. Jego mama przeżyła szok, gdy dowiedziała się, że sprawca został jedynie ukarany 500-złotową grzywną. „Za wynajęcie billboardu przy autostradzie trzeba zapłacić 30 tysięcy złotych miesięcznie, więc taki wyrok to kpina” – mówi Agnieszka Kossowska. Zaskoczona jest również policja.

O tej bulwersującej sprawie zrobiło się głośno na początku 2021 roku. Mama 12-letniego, niepełnosprawnego Franka Kossowskiego zamieściła w sieci wstrząsający filmik, który pokazuje, jak billboard z rozczłonkowanymi płodami wpłynął na jej dziecko.

- Na A4 widziałem ten plakat i już go nienawidzę (...). Nie chcę go już widzieć, (chcę) żeby policja go zniszczyła w piecu - mówi wyraźnie zdenerwowane dziecko.

Mama Franka dopytuje, o jaki plakat chodzi. Chłopiec tłumaczy, że ten, na którym jest martwe dziecko. "Tam krew jest" - wyjaśnia Franek. Opowiada też o tym, że czuje lęk i że ten obraz wraca do niego w snach. - Wczoraj miałem koszmar o tym plakacie - skarży się.

Franek zobaczył billboard dzień wcześniej, w rejonie autostrady A4, gdy jechał z rodziną na sanki.

- Być może dorosłemu człowiekowi trudno to zrozumieć, ale on wywołał u niego tak silne emocje, że od tego czasu syn - wsiadając do samochodu - pyta, czy nie będziemy jechać A4. On panicznie boi się, że znowu będzie musiał to oglądać – opowiadała wówczas Agnieszka Kossowska, mama chłopca. To był już kolejny incydent, który wywrócił życie jej niepełnosprawnego dziecka do góry nogami. W 2019 roku Franek natknął się w centrum Opola na furgonetkę ze zdjęciami rozczłonkowanych płodów. Widok zrobił na nim takie wrażenie, że później bał się wychodzić z domu, a w nocy wracały do niego koszmary.

Za krwawymi billboardami stoją działacze pro life, którzy – nie przebierając w metodach – sprzeciwiają się aborcji (wcześniej również tej, dokonywanej w dozwolonych prawem przypadkach). Mama Franka zawiadomiła policję. – Na początku lipca dostałam pismo, że sprawa została skierowana do sądu, a ja mogę w niej wystąpić jako oskarżyciel posiłkowy – mówi Agnieszka Kossowska. – Zgłosiłam chęć przystąpienia do sprawy, dlatego przeżyłam szok, gdy trzy tygodnie później sąd poinformował mnie, że ukarał sprawcę 500-złotową grzywną i to wyrokiem nakazowym, a więc bez udziału stron.
Skonsultowałam się z prawnikiem i wiem, że jako oskarżycielka posiłkowa mam prawo złożyć sprzeciw i zamierzam z tego prawa skorzystać. Taki wyrok to kpina. Koszt wynajęcia billboardu w mieście to nawet 4 tys. złotych miesięcznie, a przy autostradzie – ponad 30 tys. złotych. Dla fundacji pro life, która stoi za tymi billboardami, taka kara jest zupełnie nieodczuwalna.

Zaskoczona jest również policja. – Policjanci skierowali do sądu wniosek w trybie zwyczajnym o ukaranie – mówi asp. Agnieszka Nierychła z Komendy Miejskiej Policji w Opolu. – Zarzut dotyczył billboardu stojącego w Opolu, w kierunku zjazdu na Przywory oraz drugiego – na autostradzie A4 w kierunku Magnuszowic. Obwiniony nie stawiał się na wezwanie policji, choć kilkukrotnie był wzywany. Finalnie zarzut przedstawiono mu na piśmie. Miał prawo się do niego odnieść, ale nie skorzystał, dlatego tym bardziej dziwi nas, że wyrok zapadł w trybie nakazowym.

Od feralnej wyprawy, której skutki Franek odczuwa do dziś, minęło ponad pół roku. Chłopiec nadal leczy traumę. Jego mama stworzyła petycję, w której domaga się wydania jednoznacznego zakazu prezentowania w miejscach publicznych drastycznych obrazów antyaborcyjnych, które mogą odbić się na psychice dzieci.

W pierwszym rzucie udało się zebrać ponad 12 tys. podpisów, które trafiły m.in. do premiera, ministra rodziny i polityki społeczne, Rzecznika Praw Dziecka oraz Rzecznika Praw Obywatelskich.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Opole. Niepełnosprawny chłopiec przeżył traumę na widok krwawych billboardów z rozczłonkowanymi płodami. „Wyrok sądu to kpina” - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto