Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opole. Przerysowała cudze auto na parkingu i... odjechała, by zatrzeć ślady. Sprawczynię nagrali sąsiedzi

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Kierująca toyotą (z prawej) uszkodziła podczas parkowania volkswagena golfa i odjechała z miejsca zdarzenia. - Nagranie świadczy o tym, że zacierała ślady - mówi opolanka, która widziała sytuację z balkonu.
Kierująca toyotą (z prawej) uszkodziła podczas parkowania volkswagena golfa i odjechała z miejsca zdarzenia. - Nagranie świadczy o tym, że zacierała ślady - mówi opolanka, która widziała sytuację z balkonu. zdjęcia czytelniczki
Kobieta zachowywała się tak, jakby nie miała zamiaru poinformować właściciela uszkodzonego auta o tym, co zrobiła. Dzięki czujności świadków sprawczyni może zostać pociągnięta do odpowiedzialności.

Do zdarzenia doszło na osiedlu Armii Krajowej w Opolu, w rejonie budynku na Bytnara Rudego 12 B. W poniedziałek (19.07) po godz. 20 jedna z naszych czytelniczek spędzała czas z rodziną na balkonie.

- W pewnym momencie mój brat krzyknął "ale walnie" i faktycznie zaraz rozległ się huk. Okazało się, że kierowca, parkując auto przodem, zahaczył o stojący obok samochód - relacjonuje opolanka. - Za kierownicą siedziała kobieta i wyraźnie nie zamierzała przyznawać się do tego, co zrobiła. Błyskawicznie wycofała i odjechała. Ostatecznie zaparkowała auto kilkanaście metrów dalej, wyjęła ściereczkę i zaczęła polerować lakier w miejscu uderzenia. Po wszystkim zamknęła samochód i weszła do sąsiedniej klatki, gdzie mieszka. Mój brat zaczął jej ironicznie bić brawo za to, co zrobiła, ale nie zbiło jej to z tropu. Kilkadziesiąt minut później wróciła do auta i zabrała je z parkingu.

Nim to się stało, czytelniczka, w towarzystwie bliskich, zeszła na parking, aby ocenić straty. Samochód sprawczyni był zarysowany i miał wgniecenie na zderzaku. Volkswagen golf, który ucierpiał, miał uszkodzone nadkole i błotnik.

- Malowanie dwóch elementów to wydatek ok. 800-900 złotych. Każdemu może się zdarzyć taka sytuacja, ale w głowie mi się nie mieści, że można tak perfidnie się zachować i zostawić właściciela z kosztami - mówi opolanka.

Kobieta postanowiła działać, by ta historia nie uszła sprawczyni płazem. Zadzwoniła na policję, ale usłyszała, że powinna zgłosić się na komisariacie osobiście.

- Dowody były jak na tacy, bo miałam na zdjęciach numery rejestracyjne obu samochodów. Nie chciałam biegać po komisariatach, więc ostatecznie zostawiłam poszkodowanemu kartkę za wycieraczką auta z prośbą o kontakt - wspomina.

Uszkodzenie mienia, w zależności od strat, może zostać zakwalifikowane jako wykroczenie (jeżeli szkoda nie przekracza 500 złotych) lub przestępstwo.

- Jeśli sprawca działał w sposób zuchwały, na przykład celowo zaciera ślady, to nawet w przypadku strat niższej wartości policjanci mogą skierować sprawę do sądu - mówi mł. asp. Agnieszka Nierychła z Komendy Miejskiej Policji w Opolu. - Świadek może wysłać zdjęcia i nagrania ze zdarzenia na adres [email protected] ale będziemy musieli przesłuchać panią w charakterze świadka. Możemy też wysłać na miejsce dzielnicowego, by kobieta nie musiała fatygować się na komisariat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Opole. Przerysowała cudze auto na parkingu i... odjechała, by zatrzeć ślady. Sprawczynię nagrali sąsiedzi - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto