Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opolscy strażacy podsumowali 2018 rok. Było gorzej niż rok wcześniej

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Pożar budynku socjalnego przy ul. Nowej w Zdzieszowicach. Doszło od niego 28 listopada 2018r.
Pożar budynku socjalnego przy ul. Nowej w Zdzieszowicach. Doszło od niego 28 listopada 2018r. DIM
Z ogniem walczyli 4,5 tys. razy. W 2017 roku takich interwencji było o tysiąc mniej. Strażacy mówią, że na gorsze statystyki miała wpływ... lepsza pogoda.

- Pożary to nie tylko sytuacje, gdy ogień rozprzestrzenia się w budynku mieszkalnym czy zakładzie produkcyjnym - mówi mł. bryg. Dariusz Gieroń z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu. - Okres wiosenno-letni był w poprzednim sezonie suchy i to skutkowało bardzo wyraźnym wzrostem naszych interwencji, na przykład przy pożarach traw. Spadła natomiast liczba zdarzeń związanych z podtopieniami i to również niewątpliwie wynikało z warunków atmosferycznych, czyli mniejszej ilości opadów.

Najczęściej, bo prawie 950 razy, strażacy wyjeżdżali do pożarów w powiecie opolskim. Drugi pod tym względem był powiat nyski (823 interwencje) oraz brzeski (631 interwencji).

- Na częstotliwość zdarzeń wpływa wielkość powiatu, a przede wszystkim liczba osób, które na danym terenie przebywają - mówi mł. bryg. Dariusz Gieroń. - Pożary z przyczyn naturalnych są rzadkością. Zwykle ich powstanie ma związek z działalnością człowieka albo awarią urządzeń, z których on korzysta. Dlatego im bardziej zurbanizowany teren, tym większe prawdopodobieństwo, że dojdzie do pożaru.

Wyjazdy do szalejącego ognia to zaledwie nieco ponad 1/3 aktywności opolskich strażaków. Ponad połowa wyjazdów dotyczyła tzw. miejscowych zagrożeń, na które składają się m.in. wypadki drogowe, zerwane dachy czy powalone drzewa.

Ponad 800 razy strażaków postawiły na baczność tzw. alarmy fałszywe. Wbrew pozorom tylko margines stanowiły interwencje wywołane złośliwym działaniem żartownisiów.

- Duża część tym alarmów jest generowana przez instalacje alarmowe montowane w obiektach zbiorowego zamieszkania, marketach czy muzeach. Te systemy nie są doskonałe, co skutkuje większą liczbą alarmów fałszywych - wyjaśnia mł. bryg. Dariusz Gieroń. - Najwięcej obiektów wyposażonych w takie systemy działa w powiecie opolskim i w tym powiecie było takich interwencji najwięcej, bo ponad 300.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Opolscy strażacy podsumowali 2018 rok. Było gorzej niż rok wcześniej - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto