Zanim jednak zawodnicy i zawodniczki stanęli do walki na stadionie im. Opolskich Olimpijczyków w Opolu, na kibiców licznie zgromadzonych na trybunach czekała niemiła niespodzianka. Jeszcze przed rozpoczęciem zmagań o możliwość zabrania głosu poprosiła bowiem jedna z dwóch głównych gwiazd imprezy, halowy mistrz Europy z 2019 roku, Włoch Gianmarco Tamberi.
- Bardzo mi przykro, ale nie będę mógł przed wami wystąpić - powiedział. - Podczas rozgrzewki poczułem ból w nodze i nie chcę ryzykować odniesienia groźniejszej kontuzji. Teoretycznie to nic poważnego, ale w obecnej fazie sezonu takie igranie z losem byłoby nierozsądne.
Pod nieobecność włoskiego skoczka, który uznawany był zarazem za faworyta konkursu męskiego, walka o zwycięstwo była bardzo wyrównana. Dość powiedzieć, że po zakończeniu zmagań ... aż trzej zawodnicy zajmowali ex aequo 1. miejsce. Byli nimi Meksykanin Edgar Rivera, Portorykanin Luis Castro oraz reprezentant Wysp Bahama Trevor Barry (wszyscy za drugą próbą pokonali 2,24 m, a wcześniej nie zanotowali żadnej zrzutki). Została więc zarządzona dogrywka.
Cały tercet dostał szansę wykonania czwartej próby na wysokości 2,28 m. W żadnym przypadku nie zakończyła się ona powodzeniem. Potem poprzeczka powędrowała ona o dwa centymetry niżej, ale ani Rivera, ani Barry również nie byli w stanie jej przeskoczyć. Na tym już rywalizacja dobiegła końca, ale na najwyższym stopniu podium stanęli tylko wspomniani Meksykanin i zawodnik z Bahama. Castro bowiem zrezygnował ze skakania 2,26 m, przez co, zgodnie z regulaminem, spadł na 3. pozycję.
Wszyscy medaliści mogli podczas konkursu cały czas liczyć na Tamberiego, który bardzo aktywnie udzielał się z boku.
- Starałem się im udzielać praktycznych rad, bo my, skoczkowie wzwyż, generalnie żyjemy w przyjacielskich relacjach - tłumaczył Tamberi.
Obiecał on też, że w przyszłości postara się jeszcze wrócić do Opola i wystąpić w Opolskim Festiwalu Skoków.
- Już dwukrotnie z udziału w waszych zawodach wyeliminowała mnie kontuzja, ale ich otoczka bardzo mi się podoba i chciałbym tu jeszcze kiedyś wystąpić - podsumowywał Włoch. - Nakręcałem się na to, że uda się to w tym roku, ale, niestety, w sporcie czasami nie wszystko układa się po twojej myśli. Liczę jednak, iż do trzech razy sztuka.
Rekord życiowy juniora, opolanka najlepsza z Polek
Obok odnotowania czołowych rezultatów, warto również zauważyć udane występy, jakie podczas 14. edycji opolskiej imprezy zanotowali 18-letni reprezentant MMKS-u Kędzierzyn-Koźle Jakub Bujak oraz zawodniczka AZS-u Politechniki Opolskiej Paulina Wal.
Oboje byli w niej jedynymi przedstawicielami Opolszczyzny i uzyskali bardzo dobre jak na swoje możliwości wyniki.
Wyrównując skokiem na 1,78 m swoje najlepsze tegoroczne osiągnięcie na stadionie, Wal zajęła w klasyfikacji generalnie 7. lokatę. Co jednak ważne, w tegorocznym OFS okazała się najlepszą zawodniczką z Polski.
Z kolei Bujak, który jest jeszcze juniorem, startował w Opolu zarówno w sobotę, w konkursie juniorskim, jak i w niedzielę, w zmaganiach głównych.
Tego drugiego dnia uplasował się co prawda na ostatniej, 9. pozycji, ale mimo wszystko miał duże powody do radości. Skacząc 2,08 m ustanowił bowiem swój nowy rekord życiowy na otwartym terenie.
- Paradoksalnie znacznie lepiej fizycznie czułem się podczas konkursu juniorskiego, który ukończyłem z rezultatem 2,04 m, ale lepszy wynik osiągnąłem dzień później - uśmiechał się Bujak. - Możliwość występu w najważniejszej części Opolskiego Festiwalu Skoków była dla mnie naprawdę dużym wyróżnieniem. Atmosfera panująca na widowni wyzwoliła we mnie na tyle dużo adrenaliny, że udało się poprawić „życiówkę”.
Wyczyn kędzierzynianina jest tym bardziej godny docenienia, że jeszcze do niedawna zmagał się on z kłopotami zdrowotnymi.
- Na stadionie trenuję tak naprawdę dopiero od kilku dni - wyjaśniał Bujak. - Wcześniej przez trzy tygodnie praktycznie tylko odpoczywałem, bo miałem problemy z kolanem. Dlatego cieszę się, bo skoki oddane przeze mnie w Opolu pozytywnie napawają przed zbliżającymi się mistrzostwami Polski juniorów (5-7 lipca - red.).
Wracając natomiast do zmagań kobiet, o układzie w pierwszej czwórce decydowała w nich kolejność pokonania wysokości 1,86 m. I tak Nadia Duszanowa, która zaliczyła ją jako jedyna za pierwszym razem, została triumfatorką. Wyprzedziła ona m.in.faworyzowaną Ukrainkę Irinę Gieraszczenko. Ta od początku zmagań w Opolu wyraźnie nie była sobą, ale ostatecznie, ex aequo z Włoszką Alessią Frost, finiszowała na 2. lokacie. Jako że obie skoczyły 1,86 m w drugiej próbie, a Greczynka Tatiana Gousin uczyniła to dopiero w trzeciej, to właśnie ta ostatnia musiała się zadowolić najbardziej pechowym dla każdego sportowca 4. miejscem.
Wyniki konkursu kobiet
1. Nadia Duszanowa (Uzbekistan) - 1,86 m
2. Irina Gieraszczenko (Ukraina) - 1,86 m
Alessia Trost (Włoch) - 1,86 m
4. Tatiana Gousin (Grecja) - 1,86 m
5. Marusa Cernjul (Słowenia) - 1,82 m
6. Lada Pejchalova (Czechy) - 1,82 m
7. Paulina Wal - 1,78 m
8. Paulina Borys - 1,74 m
9. Wiktoria Miąso - 1,70 m
Aleksandra Nowakowska - 1,70 m
11. Anna Widawska-Ksok - 1,70 m
Wyniki konkursu mężczyzn
1. Edgar Rivera (Meksyk) - 2,24 m
Trevor Barry (Bahama) - 2,24 m
3. Luis Castro (Portoryko) - 2,24 m
4. Norbert Kobielski - 2,20 m
5. Dmytro Demianiuk (Ukraina) - 2,16 m
6. Sergiej Susenko (Ukraina) - 2,12 m
7. Sergiej Spylniak (Ukraina) - 2,12 m
8. Adrian Kordoński - 2,08 m
9. Jakub Bujak - 2,08 m
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
