Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opolskie. Nie będzie trzech godzin nauki języka dla dzieci z mniejszości

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Wojciech Wojtkiewicz
Poseł Janusz Kowalski zapowiedział, że będzie wnioskował o pozbawienie mniejszości niemieckiej wszystkich pieniędzy na naukę języka ojczystego.

Na mocy rozporządzenia Ministra Edukacji z lutego tego roku mniejszości niemieckiej w Polsce ograniczono z 3 do 1 liczbę godzin lekcyjnych, przeznaczonych na dodatkową naukę języka niemieckiego jako ojczystego. Wprowadzone to zostanie od nowego roku szkolnego. Ponieważ pozostałe mniejszości narodowe w Polsce korzystają z tego uprawnienia w wymiarze 3 godzin tygodniowo, Towarzystwo Społeczno - Kulturalne Niemców protestuje przeciwko rozporządzeniu, uznając je za dyskryminację.

Po stronie mniejszości niemieckiej stanęła sejmowa komisja mniejszości narodowych, która 7 czerwca skierowała do MEN dezyderat z wnioskiem o zaprzestanie dyskryminacji. Na spotkaniu komisji 19 lipca większość posłów uznała odpowiedź na ten dezyderat za niewystarczającą. Resort podtrzymał swoje stanowisko, a jedynie wyraził gotowość do dalszych rozmów z udziałem przedstawicieli niemieckiego rządu.

- Według danych polskiego MSZ na stałe w RFN mieszka 867 tysięcy polskich obywateli. W Niemczech nie ma ani jednej szkoły z możliwością nauki języka polskiego jako ojczystego – mówił na spotkaniu komisji poseł Janusz Kowalski.- Po to jest traktat polsko niemiecki, aby po obu stronach były te same uprawnienia dla mniejszości. Od 30 lat Niemcy dyskryminują mniejszość polską i Polaków. To rozwiązanie ma być sposobem na przywrócenie symetrii.

Poseł Ryszard Galla, reprezentujący mniejszość niemiecką, jeszcze raz zaapelował do polskich władz o cofnięcie spornego rozporządzenia MEN.

- Odpowiedź na dezyderat nie wnosi nic. Rozporządzenie łamie ustawę o mniejszościach narodowych i etnicznych. Jesteśmy dyskryminowani – mówił Ryszard Galla.

- Staliśmy się elementem gry politycznej, w której wrogami są Niemcy. W nas najłatwiej uderzyć – komentował Rafał Bartek prezes Towarzystwa Społeczno – Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim.

Przedstawiciel MEN na spotkaniu zapowiedział kontynuowanie rozmów z udziałem polskiego i niemieckiego MSZ. Czeka na to między innymi 500 nauczycieli niemieckiego, którym grozi utrata pracy albo wykonywanie w szkole innych obowiązków. Mniejszość zarzuca polskim władzom, że faktycznie nie chcą rozmawiać. Władze odpowiadają, że to niemiecki rząd zwleka z negocjacjami. Na wtorkowym spotkaniu w sejmie poseł Janusz Kowalski publicznie zarzucił Ryszardowi Galli wielokrotne powtarzanie kłamstwa, że nauka polskiego w Niemczech jest prowadzona. W odpowiedzi przewodnicząca komisji Wanda Nowicka z Lewicy odebrała mu głos.

- Będę wnioskował w trakcie prac nad budżetem państwa w przyszłym roku, aby odebrać wszystkie pieniądze dla Mniejszości Niemieckiej – zapowiedział Janusz Kowalski. – Tak, żeby obowiązywał standard niemiecki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Opolskie. Nie będzie trzech godzin nauki języka dla dzieci z mniejszości - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto