Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opolskie trasy rowerowe. Jedziemy do Szydłowa

Sławek Szota
Sławek Szota
Szydłów leży pośrodku lasów.
Szydłów leży pośrodku lasów. Sławek Szota
Znakowanych szlaków rowerowych mamy "jak na lekarstwo". Dzisiaj pojedziemy drogami które łatwo odnaleźć.

Początek trasy - most prowadzący z Pasieki na Wyspę Bolko. To miejsce znają wszyscy Opolanie. Nieraz setki osób tu  obserwuje, jak barka przepływa przez śluzę.
Przejeżdżamy przez most i alejkami Wyspy Bolko udajemy się w stronę nowego mostu, w pobliżu Wójtowej Wsi (jedziemy drogą dowolną- każda nas wyprowadzi z drugiej strony Wyspy - jak ktoś ma wątpliwości niech spojrzy na plan Opola).
Z mostu jedziemy asfaltem "prosto jak strzelił". Z uwagą przekraczamy trasę nr 45 Opole -Krapkowice-Racibórz. Niech nas nie przeraża kostka brukowa za skrzyżowaniem - to ledwie 250-300 metrów. Przekraczamy skrzyżowanie z ul.Prószkowską i wjeżdżamy w ulicę Kwoczka. Jest to spokojna(przynajmniej w weekendy) droga, o trochę wybitej nawierzchni. Przez większość czasu, po jednej stronie, towarzyszy nam płynący wzdłuż ulicy potok Olszanka.
Ulica Kwoczka kończy się  po niecałych 2 kilometrach - możemy skręcić w prawo(droga wyrzuci nas na Szczepanowicach), ale my wolimy w lewo. Trzymamy się asfaltu, mijamy kurniki, przejazd kolejowy linii Opole-Nysa i wyjeżdżamy w Chmielowicach. Kierujemy się na Komprachcice. Mamy pół kilometra bardziej ruchliwej drogi, ale od granicy z Osinami możemy poruszać się już "ścieżko-chodnikiem" wyłożonym betonową kostką.
W Komprachcicach drogowskazy kierują nas na Prószków. Mijamy Urząd Gminu, przejazd kolejowy, jednostkę wojskową by po około 1 km skręcić w prawo w ulicę Ochodzką. Drogowskazy wskazują kierunek  Tułowice, Niemodlin. Mamy teraz przed sobą około 7 kilometrów nowego, ładnego asfaltu, prowadzącego w większości przez las. Droga mało uczęszczana - w niedzielę wyprzedziło nas 1 aut, a z przeciwka minęły nas 4.
Cała trasa z Bolko to około 18-19 km czyli tyle co z Opola do Turawy. Droga jest w całości asfaltowa co ma wiele zalet(chyba że ktoś woli od Osin do Komprachcic jechać ścieżko-chodnikiem) Droga taka jest przejezdna, bez względu na to, czy przez ostatni tydzień padał deszcz... Drogi leśne często nie zapewniają tego komfortu.
Trasa ta jest mniej wymagająca niż np jazda do Turawy. Jak opadniemy z sił w Szydłowie to możemy wsiąść w pociąg i z powrotem nas przywiozą... :)
Trasę tą możemy dowolnie przedłużać - do Tułowic, Lipna, Niemodlina, Łambinowic czy Nysy - i cały czas mamy, we względnym pobliżu, pociąg.
Głupio jest przeliczyć się z siłami, przemęczyć, złapać kontuzję i mieć potem sezon rowerowy "z głowy". Inni będą hasać na swych jednośladach, a my będziemy leczyć uraz? :( Nie warto!Szydłów jest bardzo urokliwym miejscem- to wieś położona przy dawnym węźle kolejowym tras Opole Nysa i Szydłów-Gracze przez Niemodlin. Przed wojną ta ostatnia linia prowadziła aż do Brzegu, ale most na Nysie uległ zniszczeniu.
Wydobycie gliny dla potrzeb miejscowej cegielni pozostawiło wiele pięknych jeziorek. O tej porze roku bujne życie towarzyskie prowadzą tam żaby. Mieliśmy okazję widzieć też pływającego po wodzie zaskrońca.
Warto ruszyć się z domu :)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Opolskie trasy rowerowe. Jedziemy do Szydłowa - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto