Partia Razem krytycznie o nowym stadionie w Opolu. Adrian Zandberg: "Karykatura jak Pałac Saski"

Nowy stadion w Opolu ma powstać przy ul. Północnej. Konkurs na koncepcję rozstrzygnięto trzy lata temu, natomiast przetarg Zakład Komunalny (ta miejska spółka ma odpowiadać za budowę obiektu) ogłosił na przełomie 2020 i 2021 roku.

Koperty z ofertami otwarto kilka tygodni temu. Zgłosiły się trzy firmy, a najtańsza propozycja opiewa na 163 mln zł netto.

- Co daje 200 mln zł brutto. To o około 100 mln zł więcej, niż ten stadion miał pierwotnie kosztować - mówi Jerzy Przystajko, działacz opolskich struktur partii Razem.

Marcelina Zawisza, posłanka tej partii, przygotowała interwencję poselską w sprawie tej inwestycji. Wskazuje, że padają w niej pytania m.in. o to skąd pochodzić będą pieniądze na spłatę 100 mln zł kredytu, który ma być zaciągnięty na budowę nowego stadionu w Opolu oraz czy modernizacja obiektu znajdującego się przy ul. Oleskiej nie byłaby tańsza.

- Chcemy też wiedzieć, czy na potrzeby spłaty kredytu miasto zamierza zamrozić płace pracownikom. Absurd całej tej sytuacji jest też taki, że kilka miesięcy temu, gdy jako Razem zabiegaliśmy o zwiększenie wynagrodzeń dla pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej prezydent Arkadiusz Wiśniewski odpowiadał, że takich pieniędzy nie ma z racji ekonomicznych skutków epidemii koronawirusa. A teraz okazuje się, że pieniądze na nowy stadion są - podkreśla posłanka sejmowego klubu Lewicy.

Adrian Zandberg, lider partii Razem, zaznacza, że są dwa sposoby sprawowania władzy. - Albo jest to stawianie sobie pomników, albo dbanie o ludzi. Niedawno PiS zamroził pieniądze pracownikom budżetówki, a zarazem przeforsował karykaturalny pomysł odbudowy Pałacu Saskiego w Warszawie. Sytuacja ze stadionem w Opolu jest analogiczna - przekonuje.

- Od tego, jak płacimy pracownikom, zależy, jak funkcjonują państwo oraz urzędy. Dlatego lepszym rozwiązaniem byłoby zwiększenie wynagrodzeń pracownikom - mówi Adrian Zandberg.

Dariusz Król, naczelnik biura prasowego opolskiego ratusza, wskazuje, że przetarg na nowy stadion nie jest jeszcze rozstrzygnięty i trwa analiza ofert.

- Odnosząc się do konferencji, zwracam uwagę, że inflacja w Polsce jest najwyższą w Europie i stale rośnie! Trudno się więc dziwić, że rosną także ceny. Posłowie powinni prowadzić rozsądną politykę w Sejmie, bo zadłużanie Polski i rozdawanie pieniędzy tak się zawsze kończy - komentuje.

- Pieniądze na nowy stadion piłkarski są pozyskiwane z innych źródeł niż wynagrodzenia pracownicze. Trochę wstyd, że posłowie nie znają takich podstaw, albo nie chcą znać, bo nie pasuje im to pod wymyśloną wcześniej tezę - mówi Dariusz Król.

- Przypomnę też, że pracownicy MOPR dostali podwyżki, podobnie jak inni pracownicy naszego samorządu. Miasto myśli o wszystkich swoich mieszkańcach, a nie tylko o jednej grupie, bo w innym przypadku byłoby to niesprawiedliwe społecznie. Zdecydowana większość Opolan chce nowego stadionu, bo ten przy ul. Oleskiej pamięta jeszcze czasy głębokiego PRL i jego remont byłby droższy, a przy okazji uniemożliwiłby budowę aquaparku. Ta inwestycja również jest na szczycie tych, na których naszym mieszkańcom zależy najbardziej - stwierdza.