O sytuacji w Wojewódzkim Inspektoracie Inspekcji Handlowej w Opolu, poinformował 13 lipca poseł Witold Zembaczyński. Polityk PO przeprowadził wcześniej kontrolę poselską w tym urzędzie, w związku z sygnałami o nieprawidłowościach od pracowników WIIH-u.
- Od dwóch lat zawiadamiali różne instytucje, ale bez skutku. Okazuje się, że gdy szef jest ważnym działaczem Prawa i Sprawiedliwości, to ludzie nie mają gdzie szukać pomocy - mówił Zembaczyński, wskazując, że odpowiedzialnym za tę sytuację jest Paweł Nakonieczny, Opolski Wojewódzki Inspektor Inspekcji Handlowej, a zarazem przewodniczący Rady Miasta w Nysie z ramienia PiS. - Od chwili, gdy został szefem, z WIIH odeszło 24 na 47 pracowników. Powodem był mobbing - mówił Witold Zembaczyński.
Poseł przekazał wyniki kontroli do Państwowej Inspekcji Pracy.
W środę Paweł Nakonieczny zwołał konferencję prasową. Poinformował na niej, że został pomówiony przez posła Zembaczyńskiego oraz zarzucił mu brak rzetelności i obiektywizmu podczas prowadzenia kontroli.
- Skierowałem wniosek do Komisji Etyki Poselskiej o ukaranie pana posła Witolda Zembaczyńskiego karą nagany za naruszenie zasad etyki poselskiej. Zasad: rzetelności, bezinteresowności i naruszenia zasady dbałości o dobre imię Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej - przekazał Paweł Nakonieczny.
Inspektor zauważył, że jego jednostka była wcześniej kontrolowana przez inne instytucje i ogólna ocena pracy WIIH-u była pozytywna. Jego zdaniem Zembaczyński skupił się jedynie na drobnych, technicznych uchybieniach, które zdarzają się także w innych jednostkach, a które zostały już usunięte.
- Nie było rzetelnego i bezinteresownego zbadania sprawy - argumentował Nakonieczny. - Celem (posła Zembaczyńskiego - przyp. red.) było odniesienie korzyści medialnej z samego faktu prowadzenia kontroli, z samego faktu stwierdzenia naruszeń oraz z samego faktu, że ja jestem przedstawicielem Prawa i Sprawiedliwości w samorządzie, a pan poseł jest przedstawicielem partii Nowoczesna, która jest w grupie opozycji totalnej.
Zarzuty o mobbing inspektor nazwał pomówieniem.
Przekazał, że odejścia pracowników z urzędu, to były naturalne ruchy kadrowe związane m.in. z poszukiwaniem lepiej płatnej pracy, przechodzeniem na emeryturę, a także z tym, że inspekcja jakiś czas temu przeprowadziła się pod inny adres.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?