Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pierwsza popandemiczna Wielkanoc. Czy będzie bezpieczna, zależy od nas samych

Mateusz Majnusz
Mateusz Majnusz
Każdy już marzy o tak wyczekiwanej od dawna normalności. I chyba nadszedł już czas, abyśmy traktowali koronawirusa jak inne choroby zakaźne. Nie można jednak zapomnieć, że większa wolność to także większa odpowiedzialność każdego z nas. Czas pokaże, czy jako społeczeństwo sprostaliśmy temu wyzwaniu.
Każdy już marzy o tak wyczekiwanej od dawna normalności. I chyba nadszedł już czas, abyśmy traktowali koronawirusa jak inne choroby zakaźne. Nie można jednak zapomnieć, że większa wolność to także większa odpowiedzialność każdego z nas. Czas pokaże, czy jako społeczeństwo sprostaliśmy temu wyzwaniu. Szpital Wojewódzki w Opolu
Rozmowa z dr Wiesławą Błudzin, ordynatorem oddziału zakaźnego Szpitala Wojewódzkiego w Opolu i opolskim konsultantem wojewódzkim ds. chorób zakaźnych.

Mateusz Majnusz: Tegoroczne święta wielkanocne będą różnić się od dwóch poprzednich, które upłynęły pod znakiem pandemii i ograniczeń w kontakcie wiernych z duchownymi.

Dr Wiesława Błudzin: W trakcie poprzednich świąt, sytuacja epidemiczna była bardzo poważna. Z tego powodu, nawet podczas Triduum Paschalnego w kościołach praktycznie nikogo nie było oprócz księży i posługi liturgicznej. Dla wiernych było to przygnębiające doświadczenie i miejmy nadzieję, że już nigdy nie wróci.

Tegoroczne święta będą już bezpieczne?

Na pewno bezpieczniejsze, jednak należy pamiętać, że koronawirus nie zniknął z naszego społeczeństwa, ale nie powoduje już takich szkód jak jeszcze rok czy dwa lata temu. To, czy święta będą bezpieczne, zależy od nas samych. W kościołach nie doświadczymy już bowiem maseczek na twarzach wiernych, dlatego osoba, która przechodzi infekcję koronawirusem bezobjawowo, może łatwo w trakcie dwugodzinnej mszy zarazić kilka, kilkanaście osób. Z tego powodu nadal uważam, że należy nosić maseczki w zamkniętych pomieszczeniach przy dużym skupisku ludzi. Kościół jest jednym z takich miejsc.

Święta to także spotkania rodzinne, często z krewnymi z odległych zakątków Polski, czy nawet Europy.

Dlatego szczególna troska powinna być o najstarszych członków naszych rodzin, których nie powinniśmy dodatkowo narażać na możliwość zakażenia. Szczególnie jeśli taka osoba jest niezaszczepiona. Duża odpowiedzialność w tym względzie spoczywa na każdym z nas. Jeśli czujemy, że bierze nas przeziębienie, kaszlemy i smarkamy, to przez najbliższe parę dni powinniśmy zostać w domu. I nie ma znaczenia, czy będzie to covid, grypa czy „zwykłe przeziębienie”.

Jeśli zgodnie z zaleceniami lekarskimi zaszczepiliśmy się trzema dawkami szczepionki przeciw Covid-19, czujemy się zdrowi to tegoroczne święta możemy już spędzić bez poczucia zagrożenia?

Każdy już marzy o tak wyczekiwanej od dawna normalności. I chyba nadszedł już czas, abyśmy traktowali koronawirusa jak inne choroby zakaźne. Nie można jednak zapomnieć, że większa wolność to także większa odpowiedzialność każdego z nas. Czas pokaże, czy jako społeczeństwo sprostaliśmy temu wyzwaniu.

Rozmawiał Mateusz Majnusz

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pierwsza popandemiczna Wielkanoc. Czy będzie bezpieczna, zależy od nas samych - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto