Koszykarki brzeskich Cukierków znów odniosły w rozgrywkach ekstraklasy jednopunktowe zwycięstwo. Tym razem stało się to w Gorzowie, gdzie podpieczne trenera Krzysztofa Kubiaka pokonały tamtejszy AZS 52-51 i w ten sposób zanotowały swoją pierwszą wygraną na wyjeździe.
Obie drużyny walczą o piąte miejsce w zasadniczej części rozgrywek, do końca której pozostały jeszcze do rozegrania dwie rundy spotkań. Potem rozpocznie się faza play-off, decydująca o ostatecznej kolejności w rozgrywkach.
– To kolejny horror, który fundują mi moje zawodniczki – powiedział po meczu, trener Kubiak. – Całe szczęście, że spotkanie skończyło naszą wygraną, ale co przeżyłem stresu na tym meczu, to moje.
Mecz w Gorzowie miał bardzo wyrównany przebieg. Dwie pierwsze kwarty minimalnie (13-12 i 16-15) wygrały miejscowe koszykarki. Cukierki jednak prowadziły już sześcioma punktami, ale robiły błędy, które natychmiast wykorzystywały przeciwniczki.
Bardzo dobrze spisywała się Olena Proszczenko – koszykarka rozgrywająca w brzeskim zespole. Gdy w trzeciej kwarcie AZS prowadził 34-27, jej dwa celne rzuty za trzy punkty szybko zniwelowały różnicę. Obie drużyny bardzo dużo uwagi poświęcały na grę w obronie, stąd niski rezultat końcowy spotkania.
Na dwie minuty przed końcową syreną Cukierki prowadziły dość pewnie 50-44, ale już na 28 sek. przed końcem meczu to miejscowe miały szansę na wygraną, gdy doprowadziły do stanu 51-52 i miały w posiadaniu piłkę.
– Bardzo mądrze zagrała znów Olena Proszczenko, która wywalczyła piłkę i potrafiła ją utrzymać do końca spotkania – twierdzi szkoleniowiec Cukierków. – Olena była nawet faulowana, ale sędziowie nie odgwizdali przewinienia.
Trener twierdzi też, że sztuką jest wygrywać wtedy, kiedy trzeba. Nie udawało się to na początku rozgrywek, gdy w wyjazdowych meczach Cukierki minimalnie przegrywały na wyjazdach. Teraz chwali swoje dziewczyny, które bardzo skutecznie walczą na finiszu rozgrywek o piąte miejsce przed fazą play-off.
Znowu świetny mecz rozegrała Myrtyna Koc, która była bohaterką w poprzednim spotkaniu. Jej rzuty osobiste w ostatnich sekundach gry, zadecydowały o zwycięstwie brzeżanek w meczu z Polkowicami. Po meczu w Gorzowie miała także powody do radości.
– O naszej wygranej zadecydowała gra w obronie – powiedziała Koc. – W ataku szło nam gorzej, sędziowie odgwizdali wiele fauli, ale jak wiadomo na sędziów nie wypada narzekać..
Kolejny mecz brzeska drużyna rozegra w Ostrowie. Jeśli Cukierki zagrają z taką pasją jak w Gorzowie, nie będą wcale na przegranej pozycji.
W Gorzowie wystąpiły: Proszczenko 15 (3x3), Pietraszek, Drozd 5 (1x3), Kędzior 17, Chełczyńska 1 – Koc 10, Nierzwicka, Babicka 4 i Hołowczyc.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?