Taki problem mają np. mieszkańcy ul. Kośnego w Opolu. Na wielkim podwórku (począwszy od numeru 38 aż do skrzyżowania z ulicą Katowicką) parkuje codziennie kilkanaście samo- chodów „z zewnątrz”.- Nikt nie przejmuje się znakami zakazu wjazdu na nasze podwórko. Liczy się tylko to, żeby zaparkować poza strefą płatnego parkowania i zaoszczędzić kilka złotych. A przy okazji rozjeżdża się podwórko pod naszymi oknami - mówi pani Elżbieta.Mieszkańcy denerwują się, że kierowcy nie mają poszanowania ani dla praw lokatorów, ani dla zieleni.- Stają gdzie się da. Mamy obok kamienicy plac, który należy do teatru. Dawniej było tu zielono, dziś nic z tego nie zostało. My dbamy o porządek na naszych podwórkach, ale kierowcy tego nie respektują. Najgorsze, że jak im się zwróci uwagę, to są niegrzeczni. Nie może tak być, że ktoś bezkarnie depcze nasze prawa - uważa pani Elżbieta. - Ktoś z władz powinien zainteresować się tym, że tereny gminne w strefie płatnego parkowania stają się darmowymi publicznymi parkingami i jakoś ten problem rozwiązać. Przecież nie tylko my jesteśmy w takiej sytuacji. Może sprawę rozwiązałyby karty mieszkańca albo inne identyfikatory - dodaje opolanka.Mirosław Pietrucha, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg, rozkłada ręce.- Mieszkańcy mają dwie możliwości: zawnioskować o ustawienie znaku i powiadamianie straży miejskiej czy policji za każdym razem, gdy ten zakaz jest łamany, albo zamontować szlaban, do którego tylko oni mieliby klucze czy piloty. Parkowanie na podwórkach to spory problem nie tylko dla mieszkańców, ale i dla miasta - niestety nie mamy narzędzi, żeby z nim walczyć - przyznaje przedstawiciel MZD. Jego zdaniem także żadne identyfikatory nie zdałyby egzaminu.Krzysztof Maślak, z-ca komendanta Straży Miejskiej w Opolu, uważa, że najlepszym sposobem na rozwiązanie takiego problemu jest montowanie szlabanów.- Wielokrotnie prowadziliśmy na ten temat rozmowy z różnymi wspólnotami. Najczęściej kończyło się na zamontowaniu zapór. To oczywiście wydatek, bo trzeba się złożyć na szlabany i piloty, ale się opłaca. Sprawę najlepiej uzgodnić z nadzorem budowlanym. Co ważne, nie mamy podstaw do interwencji, gdy ktoś spoza mieszkańców zaparkuje na podwórku wewnętrznym, chyba że blokuje jakiś inny samochód - podkreśla komendant.Co do parkowania na terenach zielonych: grozi za to mandat w wysokości od 20 do 500 złotych. O jego wysokości decyduje strażnik.
Transport ogromnego generatora ulicami Grudziądza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?