Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogrzeb Jana Labusa. Tłumy ze łzami w oczach żegnały burmistrza Ozimka [ZDJĘCIA]

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Tłumy ludzi uczestniczyły w ostatnim pożegnaniu Jana Labusa.
Tłumy ludzi uczestniczyły w ostatnim pożegnaniu Jana Labusa. Piotr Guzik
Setki ludzi pojawiły się w kościele w Ozimku, a potem na cmentarzu w Nowej Schodni, aby wziąć udział w ostatnim pożegnaniu Jana Labusa. - Twoje odejście skutkuje pustką nie tylko w sercach najbliższych, ale także wszystkich lokalnych środowisk i mieszkańców - mówiła Leonarda Płoszaj, wicestarosta powiatu opolskiego.

Jan Labus zmarł w niedzielę (17 listopada) po długiej chorobie. Miał 56 lat. Gminą Ozimek rządził w sumie przez 13 lat.

Na mszy św. w intencji zmarłego kościół w Ozimku pękał w szwach. Pojawili się w nim politycy i samorządowcy, a także przedstawiciele miast partnerskich. Przede wszystkim świątynię wypełnili jednak mieszkańcy miasta i gminy, którzy co chwilę przecierali łzy płynące z oczu.

- Tylko pierwsze wybory były dla niego trudne. Wygrał je dopiero w drugiej turze. W każdych kolejnych wygrywał już w cuglach. Nawet wtedy, gdy po odpokutowaniu za życiowe błędy wracał po czteroletniej przerwie - wspominał Zbigniew Kowalczyk, zastępca burmistrza gminy Ozimek.

Opowiadał, że za rządów Jana Labusa gmina się rozwijała, wyliczając liczne inwestycje. Wskazywał, że w tym czasie gmina i region zyskały wielką atrakcję: JuraPark w Krasiejowie.

- Sukces przyszedł kosztem czasu dla najbliższych. Myślałeś, że zdążysz jeszcze wszystko poukładać. Ale jednak zabrakło czasu - mówił.

Leonarda Płoszaj, wicestarosta powiatu opolskiego, wspominała otwartość i empatię Jana Labusa. – Zawsze byłeś blisko ludzi. Jeszcze kilka tygodni temu opowiadałeś mi o planach rozwoju gminy. Miałeś mnóstwo pomysłów – mówiła.

- Gdy ostatnio pytałam o cię o zdrowie, jak zwykle odparłeś „Wszystko dobrze”. A potem zaskoczyła nas twoja śmierć. Zostaje nam ból i pytania dlaczego. Twoje odejście skutkuje pustką nie tylko w sercach najbliższych, ale także wszystkich lokalnych środowisk i mieszkańców. Odcisnąłeś swoje piętno na historii miasta, powiatu i regionu – podkreślała Leonarda Płoszaj.

Gdy trumna z ciałem burmistrza była wynoszona do karawanu, zgromadzeni w świątyni zaczęli bić brawo zmarłemu burmistrzowi.

Potem tłum przeniósł się na cmentarz w Nowej Schodni pod Ozimkiem, gdzie z honorami pożegnano Jana Labusa. Gdy jego trumna była opuszczana do ziemi, zawyły syreny wozów strażackich.

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pogrzeb Jana Labusa. Tłumy ze łzami w oczach żegnały burmistrza Ozimka [ZDJĘCIA] - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto