Samochód prezentujący zdjęcia martwych płodów od ubiegłego tygodnia parkuje na ul. Kołłątaja na tyłach szpitala ginekologiczno-położniczego. Żuk wrócił tam po dwumiesięcznej przerwie, spowodowanej uszkodzeniami pojazdu - ktoś najpierw przeciął w nim jedną z opon, a potem brukiem wybito w nim przednią szybę.
Nie minęło wiele czasu, a szybę w aucie znów uszkodzono. Rozchodzi się na niej siatka pęknięć. W poniedziałek przy pojeździe pojawili się też mundurowi.
- Policjanci otrzymali zgłoszenie o tym, że pojazd jest zaparkowany niezgodnie z przepisami - wskazuje Agnieszka Nierychła, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Opolu.
- Okazało się, że żuka zaparkowano w taki sposób, iż piesi nie mają dość przestrzeni, by spokojnie przejść obok pojazdu. To stanowi naruszenie art. 90 kodeksu wykroczeń. Sporządzono notatkę, prowadzone jest postępowanie z tytułu - informuje policjantka.
Art. 90 kodeksu wykroczeń brzmi: Kto tamuje lub utrudnia ruch na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, podlega karze grzywny albo karze nagany.
Agnieszka Nierychła dodaje, że nie jest to podstawa, aby odholować pojazd. Dodajmy, że tuż po tym, jak auto wróciło na ul. Kołłątaja, na miejscu pojawiła się Straż Miejska. Za wycieraczką pozostawiono informację, że żuka zaparkowano z naruszeniem przepisów.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?