Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomoc dla rodziny z Ozimka. Osierocone dzieci Katarzyny odebrały klucze do mieszkania

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Stanisława Pałgan z czwórką wnucząt odebrała dziś (26.02) klucze do mieszkania, które udostępniła im gmina. W przyszłym tygodniu rodzina chce się wprowadzić do nowego lokum.
Stanisława Pałgan z czwórką wnucząt odebrała dziś (26.02) klucze do mieszkania, które udostępniła im gmina. W przyszłym tygodniu rodzina chce się wprowadzić do nowego lokum. Elżbieta Zarębska
Od tragedii w Ozimku minął nieco ponad miesiąc, ale dzięki zaangażowaniu mieszkańców gminy, dzieci pani Katarzyny mogą zacząć nowe życia z dala od miejsca, które kojarzy im się z dramatem.

- Wnuki bardzo czekały na ten moment. Tragedia rozegrała się na ich oczach. W wynajmowanym mieszkaniu każdy kąt przypominał im o tamtym dniu, dlatego nie mogą doczekać się wyprowadzki - mówi Stanisława Pałgan, mama Katarzyny, 36-latki z Ozimka, która zmarła prawdopodobnie na skutek zatrucia czadem.

To pani Stanisława zajmuje się w tej chwili czwórką osieroconego rodzeństwa.

- Chcę zostać opiekunem prawnym wnuków, ale dla sądu ważne będzie to, czy mamy odpowiednie warunki. Jestem bardzo wdzięczna mieszkańcom Ozimka za to, co dla nas zrobili - mówi.

Tragedia na placu Wolności w Ozimku rozegrała się w połowie stycznia

36-letnia Katarzyna Konieczko-Pałgan była w mieszkaniu z czwórką swoich dzieci: córkami w wieku 7, 16 i 18 lat oraz 14-letnim synem. W pewnym momencie kobieta przewróciła się w łazience i mimo reanimacji nie udało jej się uratować.

Przyczyną nagłej śmierci był prawdopodobnie tlenek węgla ulatniający się z piecyka. Prokuratura czeka na opinię biegłego w tej sprawie.

- Właśnie odebraliśmy od władz gminy klucze i mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu uda nam się przeprowadzić - mówi pani Stanisława. - Dzieci czują z tego powodu wielką ulgę.

Pani Stanisława jest w wieku emerytalnym. Gdy w wynajmowanym mieszkaniu jej córki rozegrała się tragedia, pracowała za granicą. W jednej chwili musiała zmienić swoje życie i zająć się wnukami, którym zawalił się świat. Własnego mieszkania nie miała. Z lokalu obciążonego dramatycznymi wspomnieniami chciała dzieci jak najszybciej zabrać. Na wysokości zadania stanęła gmina, która sięgnęła po nadzwyczajne rozwiązanie i udostępniła rodzinie 47-metrowe mieszkanie komunalne. Lokal trzeba było jednak gruntownie wyremontować. I tu zdarzyło się coś niesamowitego.

- W pomoc zaangażowały się osoby prywatne, ale też firmy, które błyskawicznie odnowiły mieszkanie. Darczyńcy zatroszczyli się również o meble i sprzęt AGD. Jestem pod wrażeniem tego, ile udało się zrobić w tak krótkim czasie - mówi Andrzej Brzezina, wiceburmistrz Ozimka. - Celem było to, by rodzina nie musiała zostać rozdzielona. Mieszkańcy Ozimka spisali się na medal.

Rodzeństwo jest ze sobą bardzo zżyte, dlatego wizja tego, że mogłoby zostać rozdzielone tylko potęgowała ból w i tak trudnej sytuacji. - Jedno za drugim w ogień by poszło. Mam nadzieję, że sąd weźmie to pod uwagę i pozwoli mi stworzyć im dom - mówi Stanisława Pałgan, babcia dzieci. - Wnuki przeżywają to, co się stało, choć duszą to w sobie. Tęsknią za Kasią. Często zresztą jeździmy na grób ich mamy.

Pani Katarzyna chętnie angażowała się w pomoc innym. Jej znajomi wspominają, że była pierwsza tam, gdzie komuś działa się krzywda. Gdy nagle zmarła, ruszyła fala pomocy dla jej dzieci. - Pewna pani podarowała nam meble kuchenne, ale okazały się za duże do nowego mieszkania. Błyskawicznie pojawił się stolarz, który zaoferował, że je przerobi i zamontuje tak, żeby było wygodnie. Takie przykłady mogę mnożyć - mówi wzruszona pani Stanisława. - Dzieci podzieliły się już pokojami. Starsze dziewczynki wzięły większy, a młodsze dzieci - ten mniejszy. Bardzo się cieszą z tej przeprowadzki.

Tragedia w Ozimku poruszyła znajomych i nieznajomych. Dzięki internetowej zbiórce udało się zgromadzić ponad 93 tys. złotych. Pieniądze przesłano na konto pani Stanisławy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto