Takie deklaracje padły po spotkaniu prezydenta Ryszarda Zembaczyńskiego z merem Dari Some, który zarządza gminą Legmoin.
To bardzo biedny departament, składający się 45 wiosek porozrzucanych na obszarze 405 km kw. Wielu ludzi żyje tam bez prądu i bieżącej wody. Całoroczny budżet departamentu wynosi w przeliczeniu na złotówki około 360 tys. zł. Dla porównania nasz budżet to 650 mln zł.
- Na początek zadeklarowaliśmy pomoc w postaci zakupu 250 par sandałów dla uczniów, a także przyjęcie pięciu młodych osób na naukę w szkołach zawodowych - powiedział Zembaczyński. - Utrzymanie tych osób weźmiemy na siebie. Mam nadzieję, że w ten sposób przyczynimy się do rozwoju Legmoin.
- Dziękujemy za każdą pomoc - mówił mer Dari Some.
Wizyta przedstawicieli afrykańskiej gminy w urzędzie miasta to część międzynarodowego projektu pomocy, w którym bierze udział Opole i jego miasta partnerskie. W gminie Legmoin wywiercono już np. studnie głębinowe. Co ciekawe, w ubiegłym roku w tej kwestii Opole też obiecywało pomoc, ale...
- Ze względów formalnych nie mogliśmy przekazać pieniędzy na wiercenie studni - stwierdził prezydent.
Mer Legmoin zaprosił prezydenta do odwiedzenia jego gminy. Zembaczyński powiedział do razu, że do Afryki nie pojedzie.
- Janusz Karpiński, naczelnik biura do spraw międzynarodowych, jest specjalistą od spraw Afryki i złoży rewizytę w moim imieniu - stwierdził prezydent.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?