Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat chrzanowski. Uwaga na żmije [ROZMOWA]

Magdalena Balicka
Żmije nie atakują, gdy same nie czują się zagrożone. Co jednak zrobić, gdy nadepniemy gadowi na ogon, albo ukąsi naszego psa? odpowiada Lucyna Kozikowska, lekarz weterynarii z Chrzanowa

Niedawno na osiedlu Kąty w Chrzanowie, w Alwerni i Andrychowie żmije ukąsiły psy. Tych gadów jest podobno w tym sezonie zatrzęsienie na ziemi chrzanowskiej i wadowickiej. Wchodzą też na podwórka domów, a w Wadowicach prawdopodobnie żmija wpełzła na klatkę schodową jednego z bloków i przestraszyła mieszkańców.

To zapewne wpływ klimatu. Jest u nas coraz cieplej, a żmije lubią wygrzewać się w słońcu. Jest też dużo gryzoni, którymi te gady się żywią. Trzeba uważać.

Co zrobić, gdy zaatakuje naszego czworonożnego pupila?

Psy i koty są mniej wrażliwe na jad żmij od człowieka. Wszystko zależy jeszcze od tego, w jakie miejsce ukąsi, czy zwierzę jest małe, czy duże i czy żmija akurat polowała i tego jadu miała więcej. Jeśli rana jest blisko szyi małego pieska, wówczas istnieje prawdopodobieństwo, że nie przeżyje. Większe psy ukąszone na przykład w łapę powinny wyjść z tego. Na pewno grozi im obrzęk, szok i ból. Dobrze byłoby obłożyć miejsce ukąszenia lodem, by spowolnić krążenie, co sprawi, że jad wolniej przedostanie się do krwiobiegu.

Należy przewieść takiego psiaka do przychodni weterynaryjnej, gdzie dostanie leki przeciwbólowe i przeciwwstrząsowe.

Znam jednak przypadki, gdy właściciele nie podali zwierzęciu leków, a i tak poradziło sobie i wyszło z tego samo. Lepiej jednak nie ryzykować.

A co w przypadku ugryzienia człowieka?

Należy jak najszybciej zgłosić się na pogotowie lub do lecznicy. Ukąszeniom towarzyszą duże obrzęki, bóle, krwiaki. To nie jest tak, że od razu umieramy, ale nie wolno zwlekać z udzieleniem pomocy i podaniem odpowiednich leków.

Gdzie najczęściej możemy spotkać żmiję?

W miejscach nasłonecznionych. Lubią wylegiwać się w słońcu, szczególnie na kamieniach, gałęziach, na otwartych przestrzeniach, także na rzadko uczęszczanych drogach. Mogą być jednak i w zaroślach. Trzeba więc bardzo uważać, wybierając się w upalne dni do lasu, na polanę czy w góry. Podczas takich spacerów lepiej włóżmy wyższe buty, za kostkę, a nie klapki.

Podobno żmija nigdy nie atakuje bez powodu...

Omija ludzi i zwierzęta. Dopiero zaatakowana, broniąc się, kąsi. Głównie wtedy, gdy nie zauważymy jej i nadepniemy jej na ogon, podejdziemy zbyt blisko, czym poczuje się zagrożona, lub w przypadku zwierząt, gdy zaczną ją gonić. Niestety psy instynktownie ruszają w pogoń za wszystkim, co ucieka, wije się. Jedyne, co możemy, to podczas spacerów trzymać zwierzaka krótko na smyczy. Zresztą w upalne dni, gdy temperatury są naprawdę wysokie, odradzam jakiekolwiek spacery z psami. W upał lepiej, by zostały w cieniu z miską pełną wody.

Ile miała Pani w tym sezonie psich pacjentów pokąsanych przez żmije?

Co najmniej trzech. Na pewno był u mnie piesek z Alwerni i z Płok pod Trzebinią. Była też pani z suczką, która nawet nie wiedziała, że powodem złego stanu psa było ukąszenie przez gada. Na szczęście każdy piesek wyszedł z tego bez szwanku. W naszej przychodni weterynaryjnej pracuje jednak jeszcze dwójka lekarzy, a każdy z nich miał swoich pacjentów z podobnym problemem. Nie doszły mnie słuchy, by któryś zwierzak nie przeżył. a

Rozm. Magdalena Balicka

Zobacz także:Sąsiedzi przepędzili włamywacza siekierą, ratując panią Marysię
Źródło: gazetakrakowska.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto