Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powstanie chłopskie. Rolnicy protestują i zablokowali drogi w całej Polsce. Zablokowane krajówki na Opolszczyźnie [ARTYKUŁ AKTUALIZOWANY]

Redakcja
Protest rolników na DK 11.
Protest rolników na DK 11. Mirosław Dragon
Do późnego popołudnia rolnicy będą blokować drogi w całej Polsce, jeżdżąc po głównych drogach ciągnikami. Korki tworzą się m.in. na obwodnicy Opola, na drodze krajowej nr 11 na odcinkach Olesno - Lubliniec i Kluczbork - Olesno i drodze krajowej 94.

Blokady dróg potrwają do późnego popołudnia, planowane są do godz. 16.00.

Rolnicy nie łamią przepisów, ponieważ nie są to blokady stacjonarne. Protest polega na tym, że rolnicy jadą ciągnikami jeden za drugim, tworząc na drogach całe kolumny rolniczych pojazdów.

- Zgodnie z przepisami, ciągnik może jechać w terenie zabudowanym 30 km/h, jedziemy oczywiście przepisowo - mówi jeden z rolników.

Policja prosi rolników, aby jechali w kolumnach po 5 ciągników, a między kolumnami pozostawiali 200-metrowe przerwy. Ale i tak kiedy tylko ciągniki wyjechały na drogi krajowe, utworzyły się korki.

Zablokowane w ten sposób zostały m.in. droga krajowa nr 11 koło Olesna oraz obwodnica północna Opola.

- Na obwodnicy Opola ciągników jest mniej niż na DK 11, ale na obu drogach ruch odbywa się cały czas płynnie, policjanci z ruchu drogowego pilnują sytuacji - informuje sierż. sztab. Dariusz Świątczak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.

Na obwodnicy Opola jest kilkanaście pojazdów rolniczych, na DK 11 jest ich znacznie więcej, prawie 80 (po drodze do protestu dołączają kolejni rolnicy).

Na obwodnicy Opola protestujący rolnicy dojadą do ronda na ul. Partyzanckiej, po czym zawrócą.

Na DK 11 kolumna ciągników jest aktualnie na odcinku Olesno - Lubliniec. Następnie uczestnicy protestu będą wracać, wjadą do Olesna i pojadą dalej krajową jedenastką do Kluczborka.

Protest organizowany jest w całej Polsce. Kierowcy, którzy wybierają się w dalekie trasy, mogą trafić na więcej takich blokad.

Organizująca protesty Agrounia nazwała je powstaniem chłopskim. W mediach społecznościowych akcja opatrywana jest hasztagiem #AGROpowstanie2019.

- Do zaostrzenia protestu skłoniła nas beznadziejność sytuacji oraz wyczerpanie się formuły bezproduktywnych rozmów z ministrem rolnictwa - piszę w odezwie rolnicy z AgroUnii, których liderem jest Michał Kołodziejczak.

W czwartek o godz. 19.00 do sali OSP w Borkach Wielkich koło Olesna na spotkanie z rolnikami z Opolszczyzny przyjedzie Michał Kołodziejczyk, lider Agrounii.

Ekspert

Hubert Czaja, prezes Izby Rolniczej w Opolu:
- Rolnicy mają rację. Nie dość, że ceny spadają bardzo mocno, to jeszcze jest kłopot ze zbytem. Do końca nie wiemy, czym jest to spowodowane. Rolnicy alarmują, że do Polski sprowadzone zostało z Belgii 20-letnie mięso! Zgłosiliśmy to, Krajowy Lekarz Weterynarii ma sprawdzić te informacje.

Niedawno mieliśmy podobną sytuację z drobiem, ceny brojlerów spadły radykalnie. Okazało się, że z Ukrainy mięso drobiowe było sprowadzane bezcłowo.

Biznes kieruje się wyłączenie zyskiem i firmy nie kierują się tym, żeby w Polsce było polskie mięso, żeby utrzymać u nas miejsca pracy. Dlatego wnioskowaliśmy do Ministerstwa Rolnictwa, żeby uruchomić skup interwencyjny, bo inaczej polskie rolnictwo nie obroni się.

FOTORADARY. Będzie ich dwa razy więcej!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto