Prof. Kazimierz Szczygielski został pochowany w Alei Zasłużonych na cmentarzu w Opolu-Półwsi

Prof. Kazimierz Szczygielski nie znał słowa wróg. Zjednywał sobie życzliwość ludzi bez względu na przekonania czy sympatie polityczne, dlatego nad jego grobem - oprócz najbliższych - pojawili się również parlamentarzyści i samorządowcy (zarówno byli jak i obecni) niezależnie od barw politycznych, które reprezentują.

- Tata na pewno bardzo by się wzruszył, gdyby zobaczył, ile życzliwych osób go otaczało. Po usłyszeniu komplementów pewnie by zaprotestował, bo był osobą bardzo skromną - mówiła nad grobem jego córka. - Tata był człowiekiem, który w dzisiejszym świecie, pełnym hejtu, nie miał wrogów. Tych, których spotykał na swojej drodze, słuchał uważnie. Rozmawiał na argumenty, nie na emocje.

Wnukom będzie brakowało jego niezwykłych bajek, w których przemycał morał i zawsze dopisywał pozytywne zakończenie. Miał poczucie humoru i ogromny dystans do siebie.

- Był człowiekiem wielkiego formatu, nie tylko ze względu na swoją słuszną posturę - mówił podczas ceremonii Roman Kolek, wicemarszałek województwa opolskiego. - Miał dar dialogu i zjednywania sobie ludzi.

Prof. Kazimierz Szczygielski był naukowcem związanym m.in. z Politechniką Opolską i Instytutem Śląskim w Opolu. Jako demograf ostrzegał przed grożącą regionowi depopulacją i jej skutkami. Angażował się również w politykę. Był posłem na Sejm w latach 1991-2001. W 2005 wycofał się z bieżącej polityki.

- Polityka to nie jest miejsce, w którym można spotkać wielu przyzwoitych ludzi. Polityka wypluwa ludzi przyzwoitych - mówił nad grobem prof. Szczygielskiego Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola. - Polityka wypluła też pana profesora, ale zanim to nastąpiło był w gronie tych, którzy położyli fundament dla demokratycznej, europejskiej i sprawiedliwej Polski.

Prof. Kazimierz Szczygielski zmarł nagle w niedzielę, 4 sierpnia. Miał 72 lata. Dziś (10.08) spoczął w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Centralnym w Opolu-Półwsi.