Na miejscu są nasi dziennikarze. Zobacz ich relację: W Poznaniu postrzelił się prokurator wojskowy. Zajmował się Smoleńskiem
ZOBACZ KONIECZNIE: Pułkownik umiera? Kamera, akcja...
12:05 Jak poinformował portal TVN24 płk Mikołaj Przybył jest przytomny, ma obrażenia twarzoczaszki, a jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W ZWIĄZKU Z PRÓBĄ SAMOBÓJCZĄ MIKOŁAJA PRZYBYŁA, PROKURATOR GENERALNY ANDRZEJ SEREMET ZWOŁAŁ NA GODZ. 13:30 KONFERENCJĘ PRASOWĄ
11:05 Dochodzi informacja o przewiezieniu płk Przybyła do jednego z poznańskich szpitali. Prokurator został wyniesiony na noszach przez ratowników tylnym wyjściem z budynku .
10:50 Trwa akcja reanimacyjna Mikołaja Przybyła
Prokuratora znaleziono leżącego w strudze krwi, prawdopodobnie strzelił sobie w głowę.
Ostatnie słowa płk Mikołaja Przybyła: Nigdy nie przyniosłem ujmy prokuraturze. Nie było żadnych nieprawidłowości w śledztwie prokuratury wojskowej o przeciek do mediów ze śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej .
10:40 Na miejsce przyjeżdżają kolejne służby ratunkowe.
10:30 Wszyscy dziennikarze zostali wyrzuceni z budynku Prokuratury Wojskowej przez Żandarmerię Wojskową.
Płk. Mikołaj Przybył po konferencji prasowej w Prokuraturze Wojskowej w Poznaniu, próbował popełnić samobójstwo.
Wydarzenie miało miejsce dzisiaj (9.01) ok. godz. 10.15 w gabinecie płk Przybyła.
Kilka minut po zakończeniu konferencji prasowej płk Przybył poprosił dziennikarzy o opuszczenie jego gabinetu. Po kilku minutach dziennikarze usłyszeli strzał.
Na miejscu znaleziono ciężko rannego Mikołaja Przybyła.
Wcześniej Przybył mówił, że prokuratura wojskowa w Poznaniu miała podstawy prawne, by żądać od operatorów telekomunikacyjnych danych personalnych, danych połączeń i treści esemesów.
Prokurator odczytywał oświadczenie wyraźnie zdenerwowany. Po jej odczytaniu wyprosił dziennikarzy na kilka minut z sali. Wówczas strzelił sobie w głowę.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?