Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przelotówka przez miejskie podwórko

redakcja
redakcja
AW
Nie chcemy, żeby każdy mógł tu wjeżdżać – mówią mieszkańcy ulic Matejki w Opolu.

Mieszkańcy kamienicy przy ul. Matejki 2 w Opolu skarżą się, że samochody przejeżdżające przez ich podwórko niszczą nawierzchnię, stanowią zagrożenie dla bawiących się tam dzieci, a wstrząsy mają negatywny wpływ na konstrukcję budynku. To specyficzne podwórko. Korzysta z niego wielu mieszkańców, ponieważ w tej dużej kamienicy jest aż osiem wspólnot. Na podwórku stoją też garaże, należące m.in. do prywatnych właścicieli, a ponadto jest ono łącznikiem pomiędzy ul. Matejki i Kośnego. Z tego skrótu korzystają chętnie nie tylko piesi, ale i kierowcy. - Nawierzchnia jest już bardzo sfatygowana, są wręcz koleiny, bo ruch tu naprawdę spory - mówi w imieniu wielu sąsiadów Marek Smuglewicz. Jak argumentują mieszkańcy, przede wszystkim jest to niebezpieczne. W kamienicy są dzieci, które bawią się na podwórku, a kierowcy nie mają tego na uwadze, świadczą o tym prędkości, z jakimi przejeżdżają. Ponadto wzmożony ruch ma negatywny wpływ na konstrukcję kamienicy. Potwierdza to Jerzy Franiczek z firmy Turhand-Ret, zarządcy budynku. W dokumentacji z oględzin rzeczywiście zostało odnotowane, że na stropach obiektu są rysy. - Z tym kłopotem borykamy się od lat, ale ostatnio doszedł kolejny - mówi Marek Smuglewicz. - Na ul. Matejki powstał kontrapas dla rowerzystów, na którym nie można parkować. Po drugiej stronie ulicy także jest zakaz, więc nasze podwórko zamieniło się w darmowy parking.Czasem jest ono tak zastawione autami, że nie mają gdzie zaparkować mieszkańcy. Mają już dość tej sytuacji, dlatego wielokrotnie zwracali się do miasta, które jest właścicielem podwórka, z prośbą o zamknięcie go szlabanem czy chociażby betonową donicą, tak by przestało być trasą przelotową i parkingiem. Ich prośby pozostają bez odzewu. - Znamy problem, ale to bardzo trudna sytuacja - przyznaje Mirosława Krysta, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Lokali Komunalnych w Opolu. - Po pierwsze podwórka gminne z zasady są otwarte i ogólnodostępne, a po drugie w planie zagospodarowania przestrzennego miasta przebiega tamtędy ciąg pieszo-jezdny. Dlatego nie możemy go zamknąć. Nie ma też możliwości, by wspólnoty z tej kamienicy stały się właścicielem całego podwórka. Kilka lat temu prezydent zaproponował mieszkańcom jedyne - zdaniem miasta - rozwiązanie kłopotliwej sytuacji. - Jeśli wszystkie osiem wspólnot oraz każdy właściciel garażu wspólnie złożą deklarację, że zgadzają się na  utrzymanie podwórka, czyli jego sprzątanie i odśnieżanie, to prezydent wyrazi zgodę na zamknięcie go - informuje Mirosława Krysta. - Ale wiem i rozumiem, że ta opcja jest praktycznie niemożliwa do zrealizowania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Parada Motocyklistów w Łodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Przelotówka przez miejskie podwórko - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto