Posesja naszych Czytelników - starszego małżeństwa ze wsi Dąbrowa - graniczy z zaniedbaną działką należącą do PKP.- Na kolejowej działce rośnie wysoka trawa, która w czasie kwitnienia pyli na naszą - żali się pani Aurelia. -Na nasz ogródek warzywny, w którego uprawę wkładamy dużo wysiłku i pracy, rozsiewają się rozmaite chwasty i perz.Ponadto zaniedbana działka pomału staje się też dzikim wysypiskiem, ponieważ przechodniom zdarza się tam wrzucać np. papierki czy plastikowe butelki. Pani Aurelia i jej mąż od 7 lat nie mogą wyegzekwować od właściciela uporządkowania terenu. - W naszej sprawie interweniował nawet pan wójt, ale i to nie pomogło - mówi kobieta. - Wiosną tego roku dodzwoniliśmy się do PKP we Wrocławiu do osoby odpowiedzialnej za tę sprawę.Małżonkowie usłyszeli zapewnienie, że działka zostanie uporządkowana - tymczasem minęło pół roku, a trawa jak rosła, tak rośnie. - Czujemy się zlekceważeni - mówią.Po naszej interwencji rzecznik PKP Bartłomiej Sarna zapewnił nas, że sprawa będzie załatwiona. - Do końca listopada przeprowadzimy na tej działce prace porządkowe - obiecał nto rzecznik.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?