To skutek dramatycznych wydarzeń, do których doszło na uniwersytecie i politechnice.
Studenci Politechniki Opolskiej ciągle są w szoku. Tydzień temu 24-letni Dariusz M. zabrał kolegę z roku do lasu, gdzie najpierw kazał mu kopać dla siebie grób, a potem zaatakował go nożem. Rannemu udało się uciec, o napadzie próbuje zapomnieć w domu.
Zdecydowanie mniej szczęścia miał wykładowca, dr inż. Maciej Zdanowski. W kwietniu 2008 w holu PO jego student uderzył go kilkakrotnie nożem w klatkę piersiową, brzuch i udo. Lekarze kilka godzin walczyli o jego życie.
Do tragedii doszło także na Uniwersytecie Opolskim, gdzie na początku października 20-letnia studentka matematyki wyskoczyła z siódmego piętra akademika "Kmicic”. Do podobnego samobójstwa doszło też cztery miesiące wcześniej. Wtedy w kampusie zginęła 30-letnia kobieta, która na UO studiowała zaocznie.
- Nie chcemy problemu zamiatać pod dywan - zapewnia prof. Jerzy Skubis, rektor PO. - Dlatego powołaliśmy centrum pomocy psychologicznej. Jeśli ktoś ma problem z narkotykami, alkoholem, depresją czy sektami, będzie mógł się tam zgłosić.
CPP ma się mieścić w akademiku przy ul. Mikołajczyka w Opolu.
- To dobry pomysł - uważa Sławomir Dziubacki, opolski psychiatra. - Nie wiem, jak będzie z frekwencją, ale każda kolejna tego typu placówka zwiększa prawdopodobieństwo, że osoba potrzebująca pomocy się do niej zgłosi.
- Samobójstwa i napaści zawsze były, tylko się o nich nie mówiło - uważa Anna Pawlik-Lisowska, psycholog dzieci i młodzieży. - Ale faktem jest, że zmieniły się czasy. Ciągły pęd, wyścig szczurów powodują stres, z którym nie każdy sobie radzi.
Studentom chce pomóc także samorząd studencki PO. - My obraliśmy trochę inną taktykę - tłumaczy Tomasz Nykiel, przewodniczący SSPO. - Reaktywujemy klub studencki Graffiti. Każdy, kto czuje się samotny, będzie mógł tam przyjść i po prostu miło spędzić czas.
O centrum pomocy psychologicznej myśli także Uniwersytet Opolski. Prof. Stefan Marek Grochalski, prorektor ds. kształcenia i studentów, w piątek dyskutował na ten temat z samorządem studenckim.
- Chcemy powołać coś na kształt pogotowia - mówi Justyna Chudy, przewodnicząca SSUO. - Będzie telefon zaufania oraz dyżury wolontariuszy. Musimy tylko dopracować szczegóły.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?