Dwoma zwycięskimi meczami z rezerwami Calisii Kalisz, siatkarki AZS Opole rozpoczęły rundę play off w rozgrywkach II ligi. Opolanki wygrały oba spotkania po pięciosetowej, wyrównanej grze 3-2 (20, 23,. -23, -17, 7) i 3-2 (12, -21, 21, -20, 12).
Przeżywająca ostatnio duże kłopoty kadrowe drużyna AZS, walczyła ambitnie i wygrała dwa razy, ale swoją postawą na parkiecie wytworzyła zarówno trenerowi, Patrykowi Foglowi, jak i najwierniejszym sympatykom, spektakle horroru. Już w pierwszym meczu, po dwóch wygranych setach, AZS oddał dwa kolejne przeciwniczkom, by w tie breaku postawić kropkę nad i.
Podobny przebieg miało drugie spotkanie. Opolskie siatkarki mogły wygrać go 3-1, ale w czwartej partii robiły wszystko, aby doprowadzić do piątego seta. W tie braku było jeszcze 11-11, jednak końcówka seta należała do miejscowych. Przedostatni punkt przytomną „kiwką” zdobyła rozgrywająca Agnieszka Kowalczyk, a ostatni, asem serwisowym, Sylwia Toczek.
– Cieszę się z tych zwycięstw, ale ile kosztowały mnie zdrowia, wie jedynie Pan Bóg – powiedział po meczu trener Patryk Fogel. – Dziewczyny zadziwiają mnie swoją nierówną grą. Potrafią zdobywać punkty seriami, ale potem bardzo łatwo je oddają.
– Te mecze powinnyśmy wygrać po 3-0, ale w naszej grze brakuje koncentracji – dodała Marzena Solska, kapitan drużyny. – Same sprawiamy sobie przez to nerwówkę. Mam nadzieję, że w Kaliszu zrobimy mniej błędów i tam już zapewnimy sobie pozostanie w lidze.
Do uratowania II ligi AZS potrzebuje teraz tylko jednej wygranej. Jeśli nie uda się sztuka w sobotę (19.03) lub w niedzielę w Kaliszu, decydujący mecz odbędzie się w Opolu.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?